Fałszywki Andrzeja Szczęśniaka – polski bilans handlowy

Wpis gościnny. Moje wcześniejsze artykuły o zbliżonej tematyce:
Fałszywka spadku ilości kilometrów przemierzanych przez Polaków
Andrzej "Kompromitująca niewiedza" Szczęśniak – ropa
Andrzej Szczęśniak – fałszywy ekspert rynku węgla
Andrzej Szczęśniak – fałszywy ekspert rynku i paliw
Sytuacja na światowym rynku paliw
«Oszust - mężczyzna świadomie wprowadzający kogoś w błąd»

[Źródło: Słownik języka polskiego PWN]

Wstęp

We wszelkich decyzjach ekonomicznych niezwykle ważne jest dysponowanie prawdziwymi informacjami. Błędne informacje prowadzą bowiem do błędnych decyzji, a błędne decyzje prowadzą do strat materialnych u dokonujących ich.

Tymczasem w mediach mamy zalew fałszywych informacji, co jednak ciekawe nierzadko te fałszywe informacje głoszą ludzie przedstawiani jako eksperci – w dodatku głoszą je z pełną świadomością, że podają odbiorcom nieprawdę.

Takich medialnych ekspertów jest zapewne w mediach "na pęczki", jednak ja zajmę się tylko jednym przypadkiem. Po prostu innych medialnych ekspertów nie obserwowałem wystarczająco intensywnie by zdobyć dowody świadomego okłamywania odbiorców przez nich.

Mam nadzieję, że to co zebrałem ułatwi czytelnikom rozpoznanie i innych podobnych do tego przypadków celowej dezinformacji.

Ci, którzy czytali moje wcześniejsze artykuły (wpisy gościnne u Trystero, Doxy i na moim twitterze), wiedzą, że dość intensywnie obserwuję blogi Andrzeja Szczęśniaka: szczesniak.pl i prawica.net, co pozwoliło mi dokładnie prześledzić zarówno proces świadomego i celowego publikowania przez niego wielu fałszywych informacji jak i proces cenzurowania i banowania komentatorów, którzy "fałszywki" zauważali i wskazywali.

W dzisiejszej części zaprezentuję proces okłamywania czytelników w kwestii bilansu handlowego.

Motywem przewodnim kampanii dezinformacyjnej prowadzonej przez A. Szczęśniaka na temat bilansu handlowego Polski są dwa kłamstwa:

  • pierwsze: że III Rzeczpospolita ma i miała ujemny bilans handlu z "bogatymi państwami Zachodu" (rzeczywistość: przez prawie całą III RP bilans wymiany handlowej z tymi krajami był dodatni)
  • drugie: że Polska ma ujemny bilans wymiany handlowej z całym światem łącznie (rzeczywistość: od 4 lat - tj. od roku 2013 w przeliczeniu na mieszkańca polskie nadwyżki handlowe są wyższe niż chińskie)

Kampania dezinformacyjna

A więc cztery lata temu Polska trwale stała się eksporterem netto towarów i usług, a wraz z tym zdarzeniem A. Szczęśniak rozpoczął kampanię dezinformacyjną mającą na celu rozpowszechnienie (dez)informacji, że Polska została "ograna" gospodarczo przez "Zachód" – bo dokonała z nim nieekwiwalentnej transakcji w wyniku której jest obecnie "rynkiem zbytu" dla towarów i usług wytwarzanych na "Zachodzie"

«Transakcja, którą zaproponowano krajom słabiej rozwiniętym wyglądała tak:
wy, słabi, otwieracie swój rynek oddajecie swoje portfele (rynek) naszym
produktom (...) To się nazywa wymiana nieekwiwalentna»

[Źródło: http://prawica.net/4150#comment-50226]

Szczęśniak w czasie gdy jego blogi obserwowałem zamieścił ze setkę artykułów o bilansie handlowym Polski i innych krajów, kiedyś nawet narzekał, że pisze o bilansie handlowym porównywalną ilość artykułów, co cały pozostały polski Internet razem wzięty, w związku z czym jest po prostu niemożliwe, by nie wiedział, że jest dokładnie na odwrót niż w powyższym cytacie (dez)informuje. Prawie wszystkie "bogate kraje Zachodu" mają ujemne bilanse wymiany handlowej zarówno z Polską jak i z innymi krajami Europy Wschodniej. To "kraje Zachodu" są rynkami zbytu dla produktów wytwarzanych w Polsce i w innych pobliskich krajach słabiej rozwiniętych.

Poniżej diagram prezentujący wymianę handlową Polski z jej dwudziestoma największymi partnerami handlowymi w OECD.

[Źródła: Baza danych GUS, Rocznik Statystyczny Handlu Zagranicznego 2016]

A niżej polska wymiana towarów i usług z dwudziestoma największymi partnerami handlowymi spoza OECD.

[Źródła: Baza danych GUS, Rocznik Statystyczny Handlu Zagranicznego 2016]

Z powyższych danych widać chyba jednoznacznie, że nawet przyjmując tę absurdalną tezę, że Polska przystąpiła do umowy "otwieracie swój rynek, oddajecie swoje portfele (rynek) naszym produktom", to tymi którym ten rynek oddaliśmy były co najwyżej Chiny i Rosja, ale na pewno nie "Zachód", na którym na 20 największych partnerów handlowych mamy tylko trzech, z których import jest jakoś dostrzegalnie większy od eksportu (Koreę Południowią, Włochy i Irlandię).

W handlu ze wszystkimi krajami OECD łącznie (upraszczając: w handlu z "bogatym krajami Zachodu") mamy łącznie ok. 150 mld zł nadwyżki eksportu nad importem, a w handlu z (upraszczając) słabiej rozwiniętą resztą świata łącznie prawie 100 mld zł deficytu, co sumuje się do nieco ponad 50 mld zł nadwyżki.

Koniec końców Szczęśniak świadomie wprowadza więc czytelników w błąd, dezinformując ich, że Polska ma deficyt w wymianie handlowej z zagranicą, choć w rzeczywistości Polska ma tu wynoszącą w 2015 roku $14.77 mld (>50 mld zł), a w 2016 roku $18.25 (>70 mld zł) nadwyżkę – w przeliczeniu na mieszkańca od roku 2013 Polska ma nadwyżki w handlu zagranicznym większe niż mają Chiny, w tym w roku 2015 i 2016 nadwyżki per capita większe niż ChRL miała kiedykolwiek w całej swojej historii.

[Źródło: Bank Światowy]

(dla chcących przeliczyć: na terytorium Chin jest 36 razy więcej ludności niż w Polsce)

Co więcej choć Polska ma nadwyżki w wymianie handlowej z całym światem łącznie dopiero od kilku lat, to nawet wcześniej, kiedy miała tu deficyt nie był on wcale skutkiem handlu z "bogatymi państwami Zachodu", spójrzmy bowiem na kolejny diagram.

[Źródło: GUS: roczniki statystyczne handlu zagranicznego 2011-2016]

Po prostu wcześniej nadwyżki w wymianie handlowej z "bogatym Zachodem" były za małe, by zniwelować deficyt jaki występował w handlu z krajami słabiej rozwiniętymi - głównie w handlu z Chinami i Rosją, choć deficyty w handlu z takimi krajami jak Indie, Brazylia, Kazachstan, Wietnam, Malezja czy Tajlandia, też swoje tu dokładały.

Aby wciskać ten – całkowicie sprzeczny z danymi statystycznymi kit - o fatalnym, ujemnym bilansie handlowym Polski będącym skutkiem wymiany handlowej z "bogatymi państwami Zachodu", w sytuacji, gdy wszystkie źródła podają, że jest dokładnie odwrót Szczęśniak musiał stworzyć ogromny przemysł cenzury na swoich blogach, a ja działanie tego przemysłu bacznie obserwowałem, robiłem save'y kasowanych komentarzy oraz użytkowników banowanych za zamieszczenie tych komentarzy i dziś wam wszystkim moi drodzy czytelnicy przedstawię.

Poniżej streszczenie prowadzonej przez Szczęśniaka kampanii dezinformacyjnej związanej z bilansem handlowym Polski w czterech odsłonach.

Odsłona pierwsza kampanii

Wkrótce po rozpoczęciu przez Szczęśniaka wspomnianej wyżej dezinformacyjnej kampanii na jego blogach zaczęły się pojawiać komentarze użytkowników pokazujące, że Szczęśniak pisze nieprawdę.

Przykładowo dnia 12.02.2014 na szczęśniakowym blogu prawica.net użytkownik kaczakomuna opublikował artykuł o tym, że w 2013 roku Polska osiągnęła nadwyżkę eksportu nad imortem, w komentarzach pod powyższym artykułem maryla napisała o tym samym, podając przy tym na dowód linki do danych Banku Światowego. Szczęśniak zareagował na powyższe zdarzenia banami - usunięciem z prawica.net kont tych dwóch użytkowników (vide: kaczakomuna, maryla – komunikat "nie masz uprawnień dostępu do tej strony" oznacza, że konto użytkownika zostało usunięte). Użytkownikowi kaczakomuna nie pomógł nawet fakt, że od dawna prowadził własnego bloga na prawica.net, na którym zdążył napisać około setki artykułów.

Odsłona druga kampanii

Dnia 7.12.2014 Szczęśniak opublikował na szczeniak.pl artykuł, w którym porównał 10 wskaźników gospodarczych Polski i Rosji.

Zwróćcie drodzy czytelnicy uwagę na wykres "bilans handlowy towarów i usług" – wszystkie pozostałe 9 wykresów kończy się na roku 2013, a ten jeden nie – ten jako jedyny kończy się w rzeczywistości na roku 2011 – Szczęśniak usunął z wykresu dwa ostatnie dostępne wówczas w danych Banku Światowego (BŚ) lata: 2012 i 2013 – bo saldo polskiego eksportu byłoby w tych dwóch latach dodatnie, a liczbą 2010 podpisał na wykresie rok 2009 (prawdopodobnie po to by "przekręt" z usunięciem z wykresu dwóch lat mniej rzucał się w oczy).

Dzięki temu oszustwu Szczęśniak mógł łatwiej zamieścić pod wykresem sprzeczny z faktami komentarz:

«Polski bilans handlu (towarów) i usług jest od lat ujemny ok 3% PKB.
(dane BŚ [Banku Światowego, przyp.])»

[Źródło: http://szczesniak.pl/2789]

...fakty w chwili publikacji były bowiem takie, że Polska miała ten bilans handlu nie tylko dodatni, ale do tego za ostatni dostępny wtedy w danych Banku Światowego rok (rok 2013) w przeliczeniu na mieszkańca lepszy niż Chiny.

[Źródło: wykres od tradingeconomics.com na podstawie danych Banku Światowego]

...sprawę tego, że wspomniana przez Szczęśniaka średnia nie wynosiła -3% PKB, a mniej więcej -1.5% z litości już pomijam.

Trochę więcej o tym szcześniakowym wykresie-fałszywce tutaj.

Odsłona trzecia kampanii

Dnia 03.03.2015 Szczęśniak opublikował na serwisie mPolska24 artykuł swojego autorstwa, w którym stwierdza, między innymi:

«Polska od 25 lat cierpi na niekonkurencyjność gospodarki, która wyraża się w
ujemnym bilansie handlowym. Od 25 lat więcej importujemy niż eksportujemy»

Zauważmy tu przy okazji, że stwiedzenie to stoi w sprzeczności nawet z jego własną fałszywką z odsłony drugiej – lat z ujemnym bilansem handlowym Polski jest tam 16, a nie 25 – to chyba typowy syndrom w przypadku ludzi, którzy często świadomie mijają się z prawdą – tacy ludzie zwyczajnie nie są w stanie spamiętać wszystkich swoich kłamstw i różne ich kłamstwa zaczynają sobie wzajemnie przeczyć.

Niemniej jednak, nie to jest tu najważniejsze, a to co się stało kiedy w komentarzach pod wspomnianym artykułem wskazano liczne zawarte tam błędy. Jak zapewne się już domyślacie stało się jedno: wkroczył szczęśniakowy "przemysł cenzury", komentarze wyglądały: tak przed ocenzurowaniem a tak po ocenzurowaniu

Odsłona czwarta kampanii

Tu koniecznie jest dokładniejsze wyjaśnienie. W lecie 2015 roku Szczęśniak zmienił zasady funkcjonowania swojego portalu prawica.net. Wyznaczył kilku użytkowników na moderatorów i to oni, a nie sam Szczęśniak "przepuszczają" bądź nie napływające komentarze (dopiero po akceptacji przez tych moderatorów komentarz gościa się w ogóle na blogu pojawia). Sam Szczęśniak "wkracza" dopiero później i ewentualnie usuwa "nieprawomyślne" treści. W praktyce oznacza to, że nastąpiło oddzielenie moderacji (robią ją wyznaczeni przez Szczęśniaka użytkownicy prawica.net) od cenzury (dokonuje jej Szczęśniak na już zmoderowanych tekstach) i dało mi unikalną okazję wykrycia tego, które z komentarzy przeszły pomyślnie moderację, ale "odpadły" podczas cenzury.

Jak nietrudno się domyślić komentarze informujące o tym, że Polska ma dodatni bilans handlowy moderację przechodzą pomyślnie, ale później usuwa je cenzura w osobie A. Szczęśniaka, przykład takiego komentarza poniżej...

(lewa strona przed ocenzurowaniem nieprawomyślnego komentarza, prawa po ocenzurowaniu):

[Źródło: http://www.prawica.net/1840#comment-21621]

Zakończenie

To tyle w kwestii samej kampanii i stosowanej w jej trakcie cenzury, ale pozostaje jeszcze sprawa narracji, jaka temu wszystkiemu towarzyszy. Działaniom "przemysłu cenzury" na blogach Szczęśniaka towarzyszą bowiem jego zapewnienia, o tym jak bardzo kocha on wolność słowa:

«My kochamy wolność słowa»

[Źródło: http://www.prawica.net/arch/40730#comment-652084]

...oraz opowieści o tym jak bardzo czuje się on obrażony wysuwanymi wobec niego zarzutami o stosowanie cenzury:

«obraźliwe dla redakcji jest określanie jej działania jako "cenzury"»

[Źródło: http://www.prawica.net/arch/41019#comment-654432]

Powyższy artykuł jest pierwszym w ramach dłuższego cyklu, gdyż wyżej opisana kampania dezinformacyjna nie jest jedyną prowadzoną i w ten sposób cenzurowaną przez tego autora. Andrzej Szczęśniak równolegle prowadzi jeszcze kilka podobnych kampanii podobnie cenzurując oraz banując tych, którzy zorientowali się, że mają do czynienia z oszustwem i błędy oraz oczywiste kłamstwa pisane przez Szczęśniaka próbują wskazywać. W kolejnych częściach zajmę się tymi innymi podobnymi kampaniami dezinformacyjnymi prowadzonymi przez tego autora. O tych przyszłych publikacjach też będę informował na swoim twitterze.

20 komentarzy:

Anonimowy pisze...

To Polska ma owe nadwyzki czy niemieckie/francuskie/amerykanskie firmy ulokowane w Polsce ktorym nawet sie nie chce placic w PL podatkow?
Z mojej wiedzy wynika ze wlasnie owe firmy-konkretnie obecnie okolo 65% “polskiego eksportu” to dzielo owych firm.Ale tego juz @xxx nie napisze.

http://pressmania.pl/zagraniczne-korporacje-wyprowadzaja-pieniadze-z-polski-po-psl-przymykaly-oko/

A ponizej raport z Fundacji Kaleckiego(wie @xxx kto zacz?)o Polsce jako gospodarce poddostawcy

http://kalecki.org/wp-content/uploads/2015/10/Kapital-Zagraniczny-w-Polsce-raport-Fundacji-Kaleckiego.pdf

P.S.Statystyki KOMUS(a nie czemus)sluza-czas aby @xxx to zrozumial.

Piotr34

xxx pisze...


@Piotr34
To Polska ma owe nadwyzki czy niemieckie/francuskie/amerykanskie firmy ulokowane w Polsce ktorym nawet sie nie chce placic w PL podatkow?
Roztrząsaliśmy to już u Tradera i nie: zagraniczne firmy ulokowane w Polsce importują i eksportują zbliżone ilości. Za istnienie tej nadwyżki odpowiadają firmy polskie (takowe nieproporcjonalnie mało importują w stosunku to tego ile eksportują).

Z mojej wiedzy wynika ze własnie owe firmy-konkretnie obecnie okolo 65% “polskiego eksportu” to dzielo owych firm.Ale tego juz @xxx nie napisze.
Nie napiszę z dwóch powodów:
Po pierwsze: dlatego, że to nieprawda.
Ulokowane w Polsce firmy zagraniczne odpowiadają za 49% eksportu z Polski. Kolejne kilkanaście procent to eksport na zasadzie “firma nie prowadząca działalności gospodarczej w Polsce kupuje w Polsce produkty i sama je sobie przewozi przez granicę”. Też u Tradera to było roztrząsane (nawet był wysłany e-mail z zapytaniem do Ministerstwa Rozwoju w tej sprawie), vide: http://independenttrader.pl/skarb-panstwa-zabiera-dywidendy.html#comment-43990
Po drugie:
Dlatego, że to nie jest temat wpisu. Tematem jest kampania dezinformacyjna prowadzona przez naszego fałszywego eksperta, w ramach której rozpowszechnia on kłamstwo, że “Zachód” “wyrolował” Polskę (i inne okoliczne kraje) w taki oto sposób, że dziś produkty wytwarzane na “Zachodzie” zalewają Polskę, co skutkuje fatalnym ujemnym bilansem handlowym tej ostatniej. Jest to oczywiste kłamstwo, a sytuacja jest dokładnie odwrotna: to produkty wytwarzane w Polsce “zalewają” “Zachód” co skutkuje bilansem na ogromnym plusie (150 mld polskiej nadwyżki w handlu z krajami OECD: circa 16 000 zł nadwyżki roczne na statystyczną 4-osobową polską rodzinę), “zalewają” (w przeliczeniu na mieszkańca oczywiście) skuteczniej niż produkty wytwarzane w Chinach. Tematem jest także cenzura – bo Szczęśniak na ogromną skalę stosuję ją na swoich blogach usuwając komentarze i banując komentujących gdy o tej nadwyżce ktoś napisze.

P.S.Statystyki KOMUS(a nie czemus)sluza-czas aby @xxx to zrozumial.
Mi posłużyły do napisania tego artykułu. No i jaki masz z tym problem, że komuś (np. mi) posłużyły?

Anonimowy pisze...

@xxx
To czy jest to 49 czy 65% to widac kwestia metodologi ale nie zmienia to faktu ze OGROMNA czesc(prawdopodobnie jednak wiekszosc jesli sprobujemy usrednic szacunki)to eksport zagranicznych firm ulokowanych w Polsce.Kolejne parenascie % to eksport na papierze(jak sam przyznales).Ergo polski eksport to fikcja.
I nie,statystki nie posluzyly Tobie-to Ty posluzyles im-widzisz roznice?Statystyki SLUZA tym ktorzy je STWORZYLI wedle takiej a nie innej metodologi aby pokazywaly to co MAJA pokazywac-Ty ich nie stworzyles,ty jestes uzywany jako kanal przekazu.
Nie odpowiem wiecej poniewaz wlasnie jestem w samym srodku powaznej transakcji finansowej i musze sie na niej skupic na 100%.

Piotr34

xxx pisze...

Chyba masz jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

To czy jest to 49 czy 65% to widac kwestia metodologi ale nie zmienia to faktu ze OGROMNA czesc(prawdopodobnie jednak wiekszosc jesli sprobujemy usrednic szacunki)to eksport zagranicznych firm ulokowanych w Polsce.
Eksport zagranicznych firm ulokowanych w Polsce to 49% eksportu.

Kolejne parenascie % to eksport na papierze(jak sam przyznales).Ergo polski eksport to fikcja
Jakie znów "na papierze". Firma z Berlina (nie prowadząca działalności w Polsce) wysyła swojego TIR'a do Polski tu kupuje towar i kupiony w Polsce towar sama sobie przewozi przez granicę - do Berlina. To jest co prawda "eksport dokonany przez firmę zagraniczną", ale nie jest to "eksport dokonany przez firmę ulokowaną w Polsce". Te kilkanaście % to właśnie tego rodzaju eksport. Jakim cudem wyszło ci, że tego rodzaju eksport to "eksport na papierze" i "fikcja"?

I nie,statystki nie posluzyly Tobie-to Ty posluzyles im-widzisz roznice?Statystyki SLUZA tym ktorzy je STWORZYLI wedle takiej a nie innej metodologi aby pokazywaly to co MAJA pokazywac
Acha... jedziemy w teorię ponadnarodowego globalnego spisku, w którym uczestniczą urzędy statystycznie prawie wszystkich państw (bo zauważ że nie tylko polski GUS pokazuje, że ma te nadwyżki w handlu z państwami "Zachodu", również urzędy statystyczne tych państw "Zachodu" w swoich publikacjach pokazują deficyty w handlu z Polską). Z czym wyskoczysz następnym? Globalnym spiskiem NWO, Iluminatów, Masonów, FEMA, a może od razu Reptilian?

Anonimowy pisze...

@xxx: Owszem Szczesniak to dezinformator, doceniam, ze zadajesz sobie trud aby demaskowac jego manipulacje.

Jednak mam pytania odnosnie nadwyzek eksportu i powiazanych.
Co my z tym robimy z tymi nadwyzkami?
Czemu jednak zarobki w PL tak mizerne sa?

Nie rozwazales tez koncepcji, ze eksport, to czesto oddawanie towarow za papier?

PawelW

Anonimowy pisze...

Czy sytuacja, w której od 4 lat więcej eksportujemy niż importujemy nie powinna mieć przełożenia na cenę waluty? Skoro kraje UE pożądają polskich towarów, to czy kurs naszej waluty nie powinien się wobec euro umocnić? I w przypadku odwrotnym: czy waluty krajów, z których więcej importujemy nie powinny się umacniać wobec PLN? Ma to jakieś znaczenie?

Maczeta Ockhama pisze...

@PawelW
Kupujemy surowce energetyczne, głównie w Rosji.
I to jest najważniejsza część działalności Szczęśniaka. Odwracanie uwagi od prawdziwych problemów do rozwiązania. O ile te problemy są związane z Rosja.
Nie tylko w kłamstwach o bilansie handlowym. Tak samo łże o surowcach, ich substytucji, efektywności energetycznej i dokładnie wszystkim, co może do dyskusji publicznej wprowadzić pytania o zależność od Rosji i możliwości urwania się.
Ja bardzo dziękuje xxx, że chciało mu się babrać w gównie i w jednej konkretnej, pozornie mało istotnej kwestii, demaskować kłamcę i oszusta. Tych kwestii jest tam znacznie, znacznie więcej. I wszystkie mają jeden wspólny mianownik- zalewanie polskiej dyskusji publicznej "faktami", które na różne sposoby wspierają dyplomację surowcową Rosji. I rozważenie tego polecam każdemu, kto łyka którąkolwiek z linii propagandy serwowaną przez Szczęśniaka i mu podobnych.

Anonimowy pisze...

@Maczeta: Ja generalnie od lat widze 2 obszary gdzie nas uwiera:
1. Niemcy: ca. 27% naszego eksportu do nich to ca. 6% ich importu... (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/polski-eksport-rekordowe-obroty-w-handlu-z,32,0,2058528.html)
2. Wlasnie Rosja i import surowcow energetycznych..

Anonimowy pisze...

@Maczeta: Ja generalnie od lat widze 2 obszary gdzie nas uwiera:
1. Niemcy: ca. 27% naszego eksportu do nich to ca. 6% ich importu... (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/polski-eksport-rekordowe-obroty-w-handlu-z,32,0,2058528.html) jasna zaleznosc.
2. Wlasnie Rosja i import surowcow energetycznych..

PawelW

xxx pisze...

@PawelW
Jednak mam pytania odnosnie nadwyzek eksportu i powiazanych.
Co my z tym robimy z tymi nadwyzkami?


Odpowiem pół-serio pół-żartem:
Polska nadwyżka eksportowa w roku 2015 wyniosła 57 mln PLN.
Polska ma 38 mln mieszkańców, czyli statystyczne 9.5 mln 4-osobowych rodzin (38 mln/4 = 9.5 mln)
czyli wychodzi 57/9.5 = 6000 zł w ciągu roku na taką rodzinę.
6000 zł rocznie to 500 zł miesięcznie ;-)

... mam pisać dalej?

@Anonimowy
Czy sytuacja, w której od 4 lat więcej eksportujemy niż importujemy nie powinna mieć przełożenia na cenę waluty?
Jeśli te kraje też więcej eksportują niż importują - a tak jest - nie. Prawie wszystkie kraje strefy euro mają nadwyżki eksportowe. W relacji do swojego PKB strefa euro miała większe nadwyżki eksportowe niż Polska, vide:
bilans handlu strefy euro
bilans handlu zagr. Polski

Skoro kraje UE pożądają polskich towarów, to czy kurs naszej waluty nie powinien się wobec euro umocnić? I w przypadku odwrotnym: czy waluty krajów, z których więcej importujemy nie powinny się umacniać wobec PLN? Ma to jakieś znaczenie?
Ma. Tylko jak napisałem wyżej: tendencja do umacniania się PLN do EUR powinna powstać dopiero gdy polskie nadwyżki będą większe (w relacji do PKB) niż nadwyżki jakie ma strefa euro. Nie wystarczy sam nadwyżka w handlu ze strefą euro, musi być też ona większa niż nadwyżka "europejska".

Anonimowy pisze...

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Prawdziwa przyjemność czytać te gościnne wpisy.

xxx pisze...

Ja bardzo dziękuje xxx, że chciało mu się babrać w gównie i w jednej konkretnej, pozornie mało istotnej kwestii, demaskować kłamcę i oszusta
W sumie nie jednej. W nagłówku "zapodałem" linki do kilu innych oszustw Szczęśniaka.
I sumie nie to jedno czy drugie oszustwo jest ważne ale cały modus operandi według którego Szczęśniak prowadzi swoje kampanie dezinformacyjne, czyli
1.
Świadomie i z premedytacją "wrzucamy" jakąś oczywistą brednię niepopartą danymi (jak to zalewanie Polski produktami wytwarzanymi na "Zachodzie"), albo "na chama" fałszujemy dane (jak te, że Polacy coraz mniej jeżdżą opublikowane przez Szczęśniaka tu)
2.
Usuwamy komentarze i banujemy zamiejszczających je, jeśli tylko wspomną, że jednak dane nie podwierdzją podanej przez Szczęśniaka bredni (czyli np. napiszą, że według statystyk to "kraje Zachodu" są zalewane produkami wytworzonym w Polsce, a nie na odwrót), albo że dane są sfałszowane (czyli np. napiszą, że na tym wykresie stąd to co podpisane jest "transport samochodowy" to transport autobusami, a spada on dlatego, że Polacy poprzesiadali się z pociągów i autobusów do samochodów i samolotów [pewnie z biedy he.. he..])
3.
Trąbimy przy tym wszystkim równocześnie, jak to "my kochamy wolność słowa" i jak to trolle nas obrażają zarzutami o stosowanie cenzury.

---
W sumie nie bardzo umiem znaleźć słowo, którym należałoby określić takie zachowanie jak powyższe - może tak, że to jest jakieś ohydne zmieszanie Goebelsa z działami Orwella?

Anonimowy pisze...

To słowo to "agent wpływu"? ...

Crazy Martin pisze...

A karuzele watowskie?
pamietam jak prasa rozpisywala sie ze polska jest gigantem jesli chodzi o export telefonow komorkowych?? przeciez to byla sciema spowodowana karuzelami

naa papierze wyglada super, no panie, przeciez tak duzo exportujemy... i jeszcze zachod ma argument, no ale co wy tam pieprzycie w tej polsce, przeciez tak duzo exportujecie

potem moze i export kawy, czesci samochodowych, pretow, zlomu
czy czego tam jeszcze

zdajesz sobie sprawe ze ten export to sciema? nie dosc ze nie jest prawdziwy, to jszcze przynosi straty? (zwroty vatu) ?

sprawa kolejna, ze to np niemeicka firma exportuje do niemiec, i idzie to na nasze konto... no ale to juz mniej wazne

KARUZELE!

i kto tu mowi, pisze prawde?

Crazy Martin pisze...

o przykaldowy art

http://www.forbes.pl/polacy-masowo-wyludzaja-vat-za-obrot-telefonami-komorkowymi,artykuly,173783,1,1.html

i to wlasnie raportuja instytucje unijne czy w ogole zagraniczne swiatowe

to jest ta nasza nadwyzka exportowa, ten nasz prezny export :)

i kto tu mydli oczy ludziom co??


Maczeta Ockhama pisze...

@Crazy Martin
Tak, być może. Tylko rozmawiamy tu i teraz o czymś zupełnie innym. Mianowicie o tym, czy Andrzej Szczęśniak kłamie, czy nie. A on nie przywoływał argumentu o karuzeli (który jest IMO poważny, ale jak poważny chętnie się sam dowiem) O ile mi gdzieś przemknęło nawet twierdził, że narzekanie na skalę wyłudzeń VAT to jakieś teorie spiskowe.
Nasz bohater powoływał się na zupełnie konkretne, zmanipulowane i wybiórcze dane. Oczywiście, gdyby powiedział "według GUS, bilans handlowy jest taki i taki, ale według (tu wstawić renomowaną ONG) skala wyłudzeń VAT zawyża eksport o kwotę x". Gdyby tak powiedział, to byśmy inaczej rozmawiali. I możemy o tym rozmawiać. Ale to nie ma nic wspólnego z fałszywym ekspertem Szczęśniakiem.

xxx pisze...

@Crazy Martin
@Maczeta Ockhama
Karuzela vatowska podnosi fikcyjnie nie tylko eksport ale też import. Więc nadwyżka eksportowa się od tego nie zmienia rysunek

Morawiecki niedawno podobne głupoty opowiadał, że karuzele sztucznie zawyżyły polski PKB (brednia z tego samego powodu: karuzele podnoszą i import i eksport, a jako że import wchodzi do PKB ze znakiem "minus", eksport ze znakiem "plus", to nie wpływają one na wysokość PKB link)

sprawa kolejna, ze to np niemeicka firma exportuje do niemiec, i idzie to na nasze konto... no ale to juz mniej wazne
Ale niby czemu ma nie iść? To są towary wytworzone w Polsce przez Polaków - co z tego że zatrudnionych w firmie należącej do Niemca?

Anonimowy pisze...

Dziękuję za przeprowadzone śledztwo. Rozumiem, że opisany "analityk" nie polemizował :).

Tak nas robią w bambuko - bo nie mamy czasu, możliwości albo i wiedzy by sprawdzić co nam wciskają.

Szacun Autorze.

Jacek.

xxx pisze...

@Jacek (Anonimowy)
Polemizował za pierwszym razem, tj. po tym jak w 2012 napisałem swój pierwszy anty-szczęśniakowy artykuł. Zrobił wtedy dwie publikacje z polemiką, przy czym:
w pierwszej z nich dowodził błędności danych Bernstaina (Bernstein podał koszty F&D jako równe $17.45) danymi TNK-BP, które podawały w zasadzie taką samą wartość tych kosztów co Bernstein
a w drugiej z nich pomyliły mu się koszty wydobycia ropy z kosztami wydobycia gazu

Tę pożal-się-Boże polemikę w kolejnej części rozjechałem niczym walec drogowy.

Po tym zdarzeniu polemiki z kolejnymi moimi anty-szczęśniakowymi artykułami już nigdy nie było. I mam przekonanie graniczące z pewnością, że nie będzie, od tego czasu nawet jak napluję Szczęśniakowi w twarz, to jedyną jego reakcją będzie udawania, że to deszcz pada.

Czasami jednak dochodzi do któtkich konfrontacji słownych pomiędzy mną a Szczęśniakiem na twitterze, vide:
link
link
link
... jek widać powyżej, wszystkie te konfrontacje odbywają się w zasadze wg jednego schematu.

Ponad wszelką wątpliwość jednak Szczęśniak moje wpisy czyta, bo:
- czasem ktoś na jego blogu da linka do któregoś z nich, co skutkuje usunięciem takiego komentarza i banem na tego kto linka zamieścił, niemniej jednak raz zdarzyła się na prawica.net dyskusja o moich tekstach (oczywiście po wcześniejszym usunięciu linków do nich i dopuszczeniu do głosu tylko jednej - negatywnie je oceniającej osoby + samego Szczęśniaka)
- Szczęśniakowi zdarza się cytować frazy ewidentnie z moich tekstów pochodzące, np. kilka tygodni po tej mojej publikacji użył w jednym ze swoich komentarzy na prawica net wyrażenia "płatny pachołek".

Anonimowy pisze...

Witam.
Czy jezeli w karuzeli importujac towar, sprzedajac go kolejnym ogniwom lancucha w celu podniesienia jego wartosci, a nastepnie jego export po podniesionej wartosci po takiej lancuchowej sprzedazy wpisany do pkb import na "-" bedzie rownowazyl wpisany na "+" export czy nie?