Nobel dla Putina

Byłbym za. Nie żartuję. Uważam, że facet naprawdę zasłużył:

1. Zjednoczył światowe mocarstwa w zamiarze pozbycia się agresywnego szaleńca dysponującego bronią atomową ze wspólnoty międzynarodowej.

2. Spowodował zjednoczenie podzielonego dotychczas społeczeństwa ukraińskiego, które chce teraz budowy uczciwego państwa spokoju i dobrobytu.

3. Spowodował aresztowania i blokady majątków istotnej grupy cynicznych złodziei okradających własne kraje.

4. W istotnej części pomógł ośmieszyć nieudolnego władcę i przez późniejszą współprace z nim zlikwidował możliwość konstytucyjnej dwuwładzy na Ukrainie.

5. Znacząco umocnił w europejskich społeczeństwach poparcie dla energii odnawialnej, oszczędności i ogólnego odchodzenia od paliw kopalnych z naciskiem na ropę i gaz w pierwszej kolejności, czym przyczynił się tez do znaczącego wsparcia dla powstrzymania zmian klimatycznych.

6. Swoja polityką wprowadził agresywne i od stuleci stanowiące zagrożenie dla sąsiadów państwo na ścieżkę pokojowego samozniszczenia. 

Niestety, prawdopodobnie nie miał zamiaru wywołać ani jednego z tych skutków, więc nie bardzo wiem, czy do końca się ten Nobel należy. W końcu Obama dostał za dobre intencje, bez żadnych skutków. Może też się da przyznać za dobre skutki, bez żadnych intencji? Przyjmijmy, że tak jest i za niezamierzone konsekwencje też pokojowy Nobel się należy.
Oto uzasadnienie:

ad. 1
Swoim zachowaniem doprowadził do wspólnej dla wszystkich poważnych państw opinii na temat Rosji jako kraju nieprzewidywalnego w swej agresywności i nie respektującego zasad współżycia międzynarodowego. Dodana etykietka, łącznie z wielkością i siłą armii i faktem posiadania broni atomowej jednoczy wszystkich odpowiedzialnych za przyszłość świata ludzi, a w szczególności przywódców większych państw. Ta sytuacja przypomina stosunek do Niemiec w 1943-44 roku. Nikt nie popierał ich polityki, a sojusznicy starali się odciąć. W tej dziedzinie umożliwienie wspólnego zdania i działania Prezydenta Obamy i Republikanów w Kongresie to sprawa nawet nie na Nobla, ale prawie na kanonizację....

ad. 2 
Społeczeństwo Ukrainy, które dotychczas było rozdarte i mentalnie podzielone sporami złodziejskich polityków, mieszaniem oligarchów, podziałami językowymi, religijnymi i przepaścią w mentalności (postsowiecka v. zachodnia v. rosyjsko-imperialna) zostało w ciągu kilku tygodni właściwie zjednoczone. Oczywiście są tam olbrzymie pokłady bierności, ale wśród tych, którzy maja jakieś zdanie, prawie się nie zdarza inne niż zamiar tworzenia i mieszkania w uczciwej, jednolitej, wielonarodowej Ukrainie. 

ad 3.
Dzięki nieudolnej dyplomacji doprowadził do sankcji na grupę oligarchów żyjących z okradania tak wcześniej Ukrainy, jak też obecnie Rosji. Sama ta podstawa przyznania Nobla może być nieco kontrowersyjna, ponieważ on sam też jednocześnie do nich należy. Ale jeśli potraktujemy to jako dobrowolne oddanie skradzionego majątku to może należy jednak poważnie rozważyć kanonizację? Albo przynajmniej beatyfikację? 

ad 4.
Ostentacyjne traktowanie Wiktora Janukowycza jako marionetki przekazującej rozkazy z Kremla oddaliło możliwość  podziału na Ukrainie na gruncie konstytucyjności władz i znacząco zmniejszyło prawdopodobieństwo utworzenia quasi-państewka w jej rosyjskojęzycznej części.

ad 5.
Dla wszystkich stało się oczywiste, że Rosję należy albo powstrzymać, albo zniszczyć. Wobec tego, że jej gospodarka importuje najniezbędniejsze rzeczy codziennego użytku i podstawową żywność, eksportując ropę i gaz, oczywiście należy uderzyć przez ograniczenie dochodów ze sprzedaży ropy i gazu. Niestety, nie jest obecnie możliwe wprowadzenie embarga, więc należy pracować nad zmniejszeniem zależności i przez to możliwości negocjacji cenowych. Dla wszystkich rozsądnych i mających pojecie ludzi jest oczywiste, że oznacza to politykę ograniczania zużycia przez poprawę efektywności zużycia i zastępowanie ropy i gazu innymi paliwami, w szczególności odnawialnymi. Nie węglem, bo przypominam, że Rosja jest też eksporterem węgla.  W oczywisty sposób zmniejszy to zakres przyszłych anomalii klimatycznych. Właściwie to znów jest to zasługa powyżej Nobla. 

ad 6. 
Najważniejszy, ale i najtrudniejszy do uzasadnienia punkt.  W pewnym sensie połączenie poprzednich. Połączona wola wszystkich istotnych państw świata w zamiarze powstrzymania Putina nie doprowadziła i IMO nie doprowadzi do konfrontacji zbrojnej na dużą skale. Być może Rosja dokona jeszcze jednej agresji. Ostatniej w swojej historii. 

Dla wszystkich gorącogłowych Sarmatów mam do przypomnienia dowcip:
dwa byki, stary i młody wychodząc zza wzgórza ujrzały w pewnym oddaleniu stado krów. 
Młody się odzywa: 
- chodź, pobiegniemy szybko i przelecimy jakieś. 
Na co stary odpowiada: trzy błędy w jednym zdaniu. Nie pobiegniemy, tylko podejdziemy, nie szybko, tylko spokojnie i nie jakieś, tylko wszystkie.

I właśnie tak będzie wyglądać i już wygląda reakcja świata. Wyrok na Rosję już zapadł, egzekucja chwile potrwa, Putin rycersko otrzymał czas na cofnięcie się, co głupio uznał za oznakę słabości. Obecne sankcje jeszcze nie wystarczą, są dopiero pierwszym ostrzeżeniem. Efektywnie świat wygląda zupełnie inaczej, niż w czasach zimnej wojny i nawet zakaz eksportu nowoczesnej technologii za dużo nie da, bo Chińczycy raczej go nie będą respektować. Ale zadziała na przykład coś zupełnie innego i znacznie prostszego, rotacyjne embargo: trzy miesiące na np. łożyska, potem 3 miesiące na akumulatory, i kolejne wystarczająco długie okresy, aby wywołać braki w zaopatrzeniu i wystarczająco krótkie, aby w Rosji nie opłacało się budować fabryk i rozpoczynać produkcji. Zwłaszcza, jeśli długość tego będzie nieprzewidywalna. 

Ludzie przestraszeni brakami w zaopatrzeniu zaczną oczywiście wykupywać pojawiające się dane dobra. A kupowanie na zapas akumulatorów obciąża gospodarkę, bo jest to z punktu widzenia krajowej ekonomii oczywiście idiotyczny sposób oszczędzania, przez niszczenie tych przykładowych akumulatorów od samego składowania, jeszcze bardziej drenując zasoby kraju jako całości.  Niekoniecznie będzie to dokładnie tak, ale z pewnym prawdopodobieństwem coś podobnego. 

Ze strony administracji USA, a nawet europejskiego nadzoru bankowego jest pełne zielone światło dla wszelkich kombinacji mogących oskubać Rosję, rosyjskie firmy i rosyjskich oligarchów powiązanych z Kremlem.  Ze strony nowego niemieckiego przemysłu energii odnawialnej, będzie to więcej niż entuzjazm.   Amerykańskie, szwedzkie i szwajcarskie firmy zbrojeniowe już zacierają ręce. Ponoć jakieś 6 tys. niemieckich firm robi jakieś interesy w Rosji, ale w tym miejscu wypada przypomnieć, że sama branża energetyki odnawialnej zatrudnia w Niemczech ok 400 tys osób, w większości dobrze płatnych i mających coraz większą siłę przebicia.

 W związku z tym, absolutnie  mnie nie dziwią wyniki sondażu pokazującego, że ponad 3/4 Niemców nie chce obecnie wzmocnienia militarnego wschodniej flanki NATO, a jednocześnie ponad połowa uważa, że Rosja stanowi zagrożenie dla pokoju i ma zamiar następnych aneksji. Znów: drodzy sarmaci, pamiętajcie o starszym byku.  I nie tylko. Niemcy to jest naród, który prędzej czy później przegrywał z nami, Polakami wszystkie wojny. Nie oczekujmy od nich szczególnej lotności myślenia. 

Najpierw Hans musi pogadać z Helmutem, potem Helmut z Rainerem, potem jeszcze Rainer z Hansem i wszyscy jeszcze raz. A potem są tak zmęczeni tym myśleniem i gadaniem, że się tylko biorą do roboty i już drugi raz nie zastanawiają. Na dowód absolutnej prawdziwości tych stereotypów mogę przytoczyć tweeta od samej Angeli Merkel, która zdaje się że dziś doszła do tych samych wniosków co ja 3 tygodnie temu i ogłosiła światu, że Niemcy nie są uzależnione od rosyjskiego gazu. 

A za kilka tygodni ma być ogłoszona nowa polityka energetyczna Niemiec. Spodziewam się dokładnie tego, co też już napisałem wcześniej. Oni naprawdę myślą tak powoli, ale potem zwykle dochodzą do imponująco sensowych wniosków. Dlatego spodziewam się ostrego przyspieszenia i państwowego wsparcia dla programu izolacji termicznej mieszkań i oszczędzania gazu dla celów grzewczych. BTW - wczoraj program zwiększania efektywności wykorzystania gazu ogłosił rząd Argentyny. Po latynosku niedorobiony, ale szybciej, niż najbardziej zainteresowani....
  
Nasz bohater, Władimir Putin, doprowadził do rozpoczęcia wojny ekonomiczno- technologicznej, która wobec miażdżącej przewagi Zachodu, zwłaszcza Niemiec, musi doprowadzić do podkopania potęgi eksportu surowców energetycznych Rosji, czyli do znaczącego osłabienia tego kraju. Osłabienie wpływów z eksportu, chaos ekonomiczny poprzez nieprzewidywalne sankcje, brak rozwoju technologicznego poza zbrojeniówką, nieefektywne zużywanie energii, kredyty zaciągnięte na rozwój produkcji surowców energetycznych przy możliwości szantażu przez odbiorców - to jest przepis na idealną katastrofę. Wyjściem byłoby jedynie szybkie przekształcenie Rosji w państwo narodowe, zdolne do przetrwania załamania gospodarczego. 

Ale nie po to stary byk strofuje młodego. Rosja zostanie rozmontowana kompletnie. Banksterka weźmie swoje, koncerny zbrojeniowe z USA ukradną kolejne technologie, Chiny i Niemcy będą mieć bezpieczne połączenie lądowe, Tatarzy swoje dwa kraje - Krym i Tatarstan. Po oddzieleniu Tatarstanu komunikacja pomiędzy europejską częścią Rosji a Syberią jest zerwana i są to dwa oddzielne kraje. To zupełnie poważnie, jak dla mnie, większość z racjonalnego przewidywania, ale trochę na wyczucie, Rosja jest dokładnie na kursie do rozpadu. Rosja posiada ledwo zbilansowaną gospodarkę już obecnie. Na horyzoncie czai się destabilizacja urządzana przez cały koncert mocarstw. Bez kultury technicznej i wynikającej stąd chęci i umiejętności modernizacji, bez działających mechanizmów zmiany władzy, dosłownie otoczona wściekłymi wrogami, to jest przepis na katastrofę, a przynajmniej poważną degradację państwa. 

 Z polskiego punktu widzenia taki los się szczerze Rosji należy, dla pokoju, rozwoju  i stabilności w tej części świata. Stąd wniosek o przyznanie nagrody Nobla uważam za całkowicie uzasadniony. 

32 komentarze:

Anonimowy pisze...

Całkowicie się zgadzam. Od dawna mówię że w końcu Rosja stanie się krajem europejskim. Dosłownie ;) I wtedy będzie można ją ptzyjąć do UE. Co zaś do tego co kto ma na tym zyskać.... My powinniśmy zyskać Królewiec i 17 województwo. A Rosjanie to skończone przygłupy którym atawizm (grabić i przyłączać co się da) umiemożliwia racjonalne myślenie. GbyBY myśleli logicznie to ściągali by rodaków z całego byłego Sojuza by poprawić sobie demografię, tak jak Francja po końcu epoki kolonialnej. A ci idioci jeszcze ten proces utrudniają, głównie urzędnicy w celach korupcyjnych. Złośliwie mówiąc to oni teraz powinni mysleć o ZMNIEJSZENIU swego terytorium DO ROZSĄDNYCH ROZMIARÓW!
BRYSIO

Anonimowy pisze...

@Maczeta

Wszystko prawda i choc pewnie jeszcze Rosja moze zaatakowac wschodnia Ukraine to juz nie jest nasz problem bo ich rozpad jest juz raczej przesadzony.Po tym jak Rosja wlasnie sama sie eliminuje naszym problemem numer jeden staja sie Niemcy.Polska w tej chwili powina sprzymierzyc sie z tymi krajami w UE ktore chca przerzucic koszty kryzysu na Niemcow tak aby Niemcy "zasponsorowaly" reindustrializacje Europy "przy okazji" samemu znacznie pogarszjac swoja sytuacje ekonomiczna.W sumie to dosc przewrotne-trzeba zaimportowac ich model ekonomiczny jednoczesnie pograzajac ich samych-to nie bedzie takie proste ale sadze znajada sie sojusnzicy w UE ktorzy nam w tym moga dopomoc a i USA nowego europejskiego hegemona nie bedzie tolerowac.No i jeszcze jedno-moze i Rosja padnie ale to drastycznie wzmocni pozycje banksterki-dla nas zreszta najlepsza bylaby opcja znacznego oslabienia Rosji ale nie jej kompletnego upadku-banksterzy nie moga wziac za duzo a i bufor od muslimow na wschodzie jest potrzebny.

Piotr34

Anonimowy pisze...

"dla nas zreszta najlepsza bylaby opcja znacznego oslabienia Rosji ale nie jej kompletnego upadku-banksterzy nie moga wziac za duzo a i bufor od muslimow na wschodzie jest potrzebny."

Zreszta w sumie to sadze ze tak wlasnie sie stanie.Zachod duzo gada ale sankcje nie beda wcale tak drastyczne-to juz widac-za malo banksterka by zarobila.A ograbienie ruskich silownikow i oligarchow tez uda sie tylko czesciowo bo w koncu to doswiadczenie zlodzieje ktorych nie tak latwo wyrolowac.Zostanie jakies nowe ksiestwo Moskiewskie ktore ze swoim przestarzalym modelem ekonomicznym bedzie w sam aby robic za nowa tania sile robocza ale nic wiecej. Choc Syberie pewnie za dekade czy dwie straca ale to akurat dobrze-Rosja musi byc slaba ale nie za slaba(ktos musie tych zwolennikow kalifatu na wschodzie pacyfikowac).


Piotr34

Maczeta Ockhama pisze...

@Brysio
Całkowicie się zgadzam. Oni, w sensie całe rosyjskie elity i społeczeństwo się zafiksowało w myśleniu imperialnym a jako jedyną alternatywę potrafią sobie wyobrazić smutę czasów Jelcyna.


Stąd, dla Rosji jako państwa europejskiego, konieczny jest chyba proces w stylu powstania Turcji po I wś. Faktyczna eliminacja dawnych elit, drastyczne zmniejszenie państwa i przekształcenie go w jednolite narodowościowo i drakońska okcydentalizacja- czyli wersja Piotra I, ale antyimperialna. Trudne do wyobrażenia, choć teoretycznie możliwe. Oczywiście, czy impuls zmiany państwa przyjdzie z góry czy z dołu, to inna sprawa, ale nie tak ważna IMO- to dla pytań o rosyjski majdan. Tak czy inaczej rosyjska formuła imperialna wygląda na całkowicie zuzytą i to jest dobra wiadomość. Druga dobra wiadomość jest taka, że Rosjanie o tym nie wiedzą, a ich elity polityczne i intelektualne nie mają żadnego pomysłu na alternatywę. Z tego wynika jeszcze jedna dobra wiadomość- jak sytuacja trochę dojrzeje, Goldman i spółka im podsuna jakieś kolejne genialne rozwiązania ekonomiczne, po których już się nie podniosą
Piotr34- z tym, ze chodzi o jakieś pieniądze oligarchów to sie mylisz. Bansterów nie interesuje miliard czy pięć. W banku centralnym Rosji jest pięćset, zwykli ludzie mają jeszcze więcej. Nikt nie będzie okradał oligarchów, jak można obrobić cały kraj. Ile z samej Polski można było z frankowców wyciągnąć? Tam będą kolejne numery, ale np. banki dostaną wsparcie wywiadów do robienia brudnych interesów.

Maczeta Ockhama pisze...

@Piotr34
Przy zastanawianiu się jak to ma wyglądać- chyba najblizsza analogia to nie upadek ZSRR, a I RP. Tam też u podstaw funkcjonowania państwa był dogmat spichlerza Europy. Koncentracja na funkcji państwa dostarczającego ograniczony zasób całkiem dochodowych surowców. Do czasu wynalezienia płodozmianu.... Zborze nadal szło, ale obniżka popytu i cen spowodowała upadek klasy politycznej i chłopstwa, a za tym całego państwa. Dokładnie tak samo Rosję widzę, OZE i oszczędności wypierają gaz z Europy, Rosja zmuszana do obniżek cen, bedzie musiała gdzieś tych oszczędności poszukać. Oligarchowie sobie poradzą, klasa średnia będzie sie klientyzować (jakie ładne słowo) przeciętniacy będa miec coraz bardziej przykręcany poziom zycia i taki ogólny powolny zjazd w stylu Polski lat 80-tych, dekapitalizacja, ciężar zadłużenia, ogólna beznadzieja. Im dłużej potrwa tym sytuacja będzie bardziej beznadziejna. Dlatego należy życzyć Rosji następnych 40 lat rządów Putina.

Maczeta Ockhama pisze...

Po prostu dogmat państwowy o niezastępowalności dla przetrwania Europy rosyjskich paliw też uniemożliwia racjonalne podejście w samej Rosji. A odrzucenie tego dogmatu jest niemożliwe, bo jest on podstawą putinizmu, popieraną przez ogół Rosjan.
I to w czasie, jak Iran, Kazachstan, Wenezuela czy nawet KSA zwyczajnie inwestują co mogą w koleje, energetykę odnawialna i atomową (moje zdanie znacie, ale oni to robią) oraz rozwój krajowej gospodarki poza ropą i gazem.

Anonimowy pisze...

@maczeta:
"Niemcy to jest naród, który prędzej czy później przegrywał z nami, Polakami wszystkie wojny. Nie oczekujmy od nich szczególnej lotności myślenia. "
Owszem przegrywał, tylko ile to kosztowało Polki i Polaków, którzy mieli nieprzyjemność doświadczyć tej niskiej lotów myśli.

@Piotr34:
"W sumie to dosc przewrotne-trzeba zaimportowac ich model ekonomiczny jednoczesnie pograzajac ich samych-to nie bedzie takie proste ale sadze znajada sie sojusnzicy w UE ktorzy nam w tym moga dopomoc a i USA nowego europejskiego hegemona nie bedzie tolerowac."
Komu pomóc? Marionetkom z Wiejskiej? W czym pomóc? Przecież marionetki wiedzą co mają robić.

@maczeta:
"Oligarchowie sobie poradzą, klasa średnia będzie sie klientyzować (jakie ładne słowo) przeciętniacy będa miec coraz bardziej przykręcany poziom zycia i taki ogólny powolny zjazd w stylu Polski lat 80-tych, dekapitalizacja, ciężar zadłużenia, ogólna beznadzieja. Im dłużej potrwa tym sytuacja będzie bardziej beznadziejna. "
I wtedy do akcji ponownie wkroczy Expor-Import Bank ;).

Anonimowy pisze...

@Anonimowy

Marionetki moga grac przeciw narodowi ale jak im nowy hegemon nakaze(we wlasnym interesie rzecz jasna)to moga tez nieco zmienic swoje dzialania(bo jak nie to nowu hegemon znajdzie na ich miejsce nowych ludzi-zreszta sadze ze czesciowo tak sie wlasnie stanie i czesc ludzi z Wiejskiej zostanie...zastapiona).

@Maczeta

Poki co najlepiej na tym wychodza Chiny i miejmy nadzieje ze to oni a nie Niemcy beda glownym wygranym tego upadku Rosji.Bo teraz i powtarzam to-nasz glowny problem to Niemcy-Rosja jeszcze bedzie sie szarpac ale to juz ich koniec podczas gdy Niemcy sa w szczycie potegi.

Piotr34

Anonimowy pisze...

@piotr34
Co do Chin to chyba oczywiste. Na Dalekim Wschodzie są dwa absolutnie niezbędne Chińczykom surowce, a mianowicie: woda i drewno. W NAJMNIEJ dla Chin pozytywnym wariancie wrócą oni do granic z czasów traktatu nerczyńskiego czyli dostaną dorzecze Amuru (jakieś 1,5 mln km2). W najlepszym.... Sky (a raczej North Pole ;D) is limit! Ale cóż, naród chiński jest wielki, więc potrzebuje wielkiego Lebensraumu.
brysio

Anonimowy pisze...

Anonimowy
"I wtedy do akcji ponownie wkroczy Expor-Import Bank ;)."
Wkroczy owszem, ale ten chiński ;)
brysio

Anonimowy pisze...

@Maczeta
Siedzisz na końcu świata i androny pleciesz. Gdzie to ukraińskie zjednoczenie? W tym,że oddano bez jednego wystrzału 51 okrętów, sporo innego sprzętu, a do rosyjskiej armii zaciagneło się ponad 80% stanu jednostek ukraińskich? Może w tym, że zamordowano jednego z liderów nacjonalistów? A może w tym że podwyższono ceny na gaz? To sa jakieś mżonki.

Realnie to coraz więcej wschodnich regionów Ukrainy chce referendum i do Rosji. A nowy program energetyczny Niemiec sprowadza się do sprzedaży części RWE Rosjanom,-) podobnie jak sankcje tzw Zachodu sprowadzają się do tego, że Francja o tydzień opóźni dostawę okrętów podwodnych dla Rosji.-)

Anonimowy pisze...

@HansKloss @MaczetaOkhama
Zajęcie Krymu poszło na tyle sprawnie, sankcje dla Rosji są na tyle małe, a sondaże Putina wewnątrz Rosji się na tyle po aneksji Krymu poprawiły, że nie mam najmniejszych wątpliwości, że wkrótce nastąpią rosyjskie aneksje fragmentów innych byłych republik ZSRR (z mołdawskim Naddniestrzem w pierwszej kolejności).

Maczeta Ockhama pisze...

@HansKlos
Nikt ni ma wątpliwości, że praktycznie całe państwo ukraińskie jest/było w stanie kompletnego przegnicia. Ale sytuacja, w której przy rozpoczęciu próby naprawy tego państwa wkracza obca armia- no nie żartujmy, rozbiory Polski przebiegały według tego samego scenariusza. A wyniki referendów za wschodzie będą zależne bezpośrednio od tego, jak daleko od miejsc liczenia głosów będzie rosyjskie wojsko. Tak samo jak z legalnością rozbiorów, zresztą.

Maczeta Ockhama pisze...

@xxxpl
Sankcje są i zwłaszcza te nieoficjalne (jak brak zgód na eksport rzeczy technologicznie zaawansowanych)będą się zwiększać. Ale powoli. Celem tych sankcji nie jest zmuszenie Rosji do oddania Krymu, ani nawet zmiana władzy. Celem jest kompletne bankructwo i rozkład gospodarki oraz w miarę możności społeczeństwa. To musi potrwać. Stąd moja wcześniejsza diagnoza- albo usunięcie Putina przez otoczenie i przeproszenie za działania wariata, albo rozpad Rosji za kilka lat. Czy w międzyczasie anektują jakieś jeszcze tereny i ile nie ma większego znaczenia. Najbliższy region przemysłowy, który jest w stanie uratować to wszystko, o wystarczającej technologii i innowacyjności to jest Bawaria, żaden Donbas nic nie zmieni.

Maczeta Ockhama pisze...

@Hans
Niemiecka rewolucja energetyczna sprawiła, że RWE to deficytowa firma, która generalnie jest wyprzedawana.
@Piotr 34
Własnie rewolucja energetyczna jest odpowiedzią na wiele pytań. Po pierwsze działało jak stimulus na wyjście z kryzysu, po drugie zmniejszając koszty importu paliw na jednostkę produkcji umożliwiało obniżenie kosztów produkcji- przez co jej zwiększenie i przyspieszenie rewolucji, itp.
Ale- konflikt pomiędzy klasyczną energetyką a nową się nasila, to wielkie koncerny naciskaja na tradycyjna współprace z Rosją, nowi maja to w d... Tylko wielkie koncerny tą walkę przegrywają, choć koncernowe media twierdza co innego. Więc możemy się spodziewać wizyt wielkich prezesów z poparciem dla Putina, prorosyjskich testów w prasie, itp. oraz kompletnie odwrotnej polityki. Co kacapski wywiad jeszcze bardziej ogłupi i nie mam nic przeciwko. A z drugiej strony w miarę postępu rewolucji, koncerny szukają dochodu za granicą, a nowa energetyka i przemysł coraz bardziej się skupia na kraju i wchodzi w izolacjonizm.

Anonimowy pisze...

@maczeta
Donbas to nie jest odpowiednik naszego Śląska, to raczej odpowiednik naszego Wałbrzycha (uwzględniając proporcje oczywiście)
brysio

Maczeta Ockhama pisze...

@brysio
Jasne, ale miałem zamiar polemizować z tezą o strategicznej wartości okręgu przemysłowego dla Rosji. Oni swojego, zapuszczonego i w przestarzałych technologiach przemysłu mają dość. To czego im brakuje to właśnie technologie- mogą albo płacić Niemcom gigantyczną forsę za modernizację, albo sami to robić. A dopóki armia rosyjska nie dojdzie do Renu albo nie stworzą sami kultury przemysłowej innowacyjności- nic im to nie da. To tak rozwijając mysl.

Anonimowy pisze...

Nie wiem, dlaczego wszyscy zachodni dyplomaci myślą, że Ruskich można przedłużającymi się ogłupić negocjacjami. Oni (Ruskie) wiedzą, że czas dla nich ma ogromną wartość, dlatego też oczekuję przyspieszenia w kolejnych aneksjach. Putin wie, że sankcje zaczną poważnie szkodzić Rosji za pewien z góry określony czas i dlatego to stwierdzenie jest uzasadnieniem mojej diagnozy.
violet

SinOfCane pisze...

Jak patrzę na Rudego to wcale się nie boję, że nas Putin zajmie. Nawet płakać nie będę bo po czym? Po TVN? Co mi za różnica czy rządzi Berlin czy Moskwa. Za Ruskich przynajmniej demografię mieliśmy lepszą.Generalizując – mam w dupie ten konflikt i tą propagandę. Normalnie „Rok 84”.

Anonimowy pisze...

@SinOfCane
Obawiam się, że możesz mieć racje. Na razie Ruskich na Ukrainie witają jak bohaterów, którzy zamiast upadajacej hrywny przynosza im w darze stabilnego rubla.-)

SinOfCane pisze...

@HansKlos
Tak żeby była jasność, jak Putina USA&UK&CO kopią po jajach to ja zawsze dodaję i za Smoleńsk i za Smoleńsk!

Ja po prostu nie lubię ani jednych ani drugich, my mamy swoją rację stanu Polską. A ona nie pokrywa się aktualnie z racją stanu żadnego mocarstwa. Wszyscy chcą nas równo dymać.

Polska racja stanu jest jedna:
Robić dzieci i pod żadnym pozorem ich nie szczepić.

Anonimowy pisze...

@SinOfCane
Popełniasz kalsyczny błąd - utożsamiasz interes wyznawanej przez siebie ideologii (opartej generalnie na wierze w międzynarodowy spisek naukowców) z interesem Polski.
Podobni do Ciebie ludzie 100 lat temu głosili, że interes Polski wymaga nie budowania kanalizacji w miastach, też uzasadniając to spiskiem naukowców fałszujących statystyki występowania chorób w miastach z kanalizacją i w tych bez niej ( http://www.trystero.pl/archives/12303 ).
Co do ilości dzieci, to już przy ok. 50 mln ludności Polska nie miałaby dość słodkiej wody by zapewnić wszystkim swobodny do niej dostęp - trzeba by wprowadzić reglamentację, budować zakłady odsalające albo zacząć wodę importować. A w przyszłości wody będzie mniej niż dzisiaj.
To co podałeś jaką polską rację stanu ogromnie Polsce zaszkodzi w przyszłości.

SinOfCane pisze...

@xxxpl
@xxxpl

Witam lobby depopulacyjne :)

Nie denerwuj się, wygrywacie na całej linii. Tyle dzieci umysłowo chorych w PL jeszcze nigdy nie było, jeżeli to idzie w tempie geometrycznym to już niedługo większość populacji będzie upośledzona, jak nie autyzm to przynajmniej ADHD.

Anonimowy pisze...

@SinOfCane
Acha - i znalazłeś tego przyczynę w szczepieniach. Oczywiście statystyki pokazują jasno, że wśród dzieci nieszczepionych różnorakie upośledzenia i śmiertelność są podwyższone względem szczepionych - te statystyki są oczywiście sfałszowane - wiadomo - międzynarodowy spisek naukowców.
Dokładnie takie same opowieści o sfałszowanych statystykach zachorowalności w miastach z kanalizacją i tych bez niej 100 lat temu wypisywali podobni Tobie sprzeciwiający się budowaniu kanalizacji w miastach (ponownie przykład u Trystero http://www.trystero.pl/archives/12303 ).
Swoją drogą widzę u Ciebie pewną sprzeczność bo w naszej e-mailowej dyskusji zauważyłeś, że mamy na świecie nadmierną deforestację spowodowaną nadmiarem ludzi a tu głosisz idee, że należy dążyć do tego, by ludzi było jak najwięcej.

SinOfCane pisze...

@xxxpl

W Polsce masz nadmierną deforestację z powodu nadmiaru ludzi?

Anonimowy pisze...

@SinOfCane
Nie ma w Polsce deforestacji bo sporo drzewa importujmy (są przepisy ograniczające ilość jaką można wyciąć). Ale gdybyśmy mieli się obyć bez importu i bez reglamentacji to deforestację mamy "jak w banku".
Nie muszę chyba nadmieniać, że więcej ludzi w Polsce = większy import drzewa, ropy, gazu i praktycznie wszystkiego innego.

Anonimowy pisze...

Putin to musi chyba pękać ze śmiechu jak widzi tych obrońców Ukrainy, tą całą Europę i walkę o wolność i demokrację, i te sankcje. Jak wszyscy mu grożą machając palcem w bucie. Jestem ciekawy czy taki pożyteczny idiota jak Kaczyński czy Tusk dostał coś na tacę za pajacowanie. I tak wyszydzany RN miał rację, nie biorąc udziału w tym cyrku z neonazistami.

P.S. Jeszcze ktoś może pamięta rok 2012? Mieliśmy się przecież jednoczyć z Rosją.

SinOfCane pisze...

@ xxxpl

Idąc tym tokiem myślenia to optymalna ilość Polaków w III RP = 0

Wiem, że zostaliśmy jako naród skazani na zagładę, ale mam nadzieję, że mimo iż głowa do pnia przyłożona uda nam się jakoś wywinąć.

@anonimowy

„Jeszcze ktoś może pamięta rok 2012? Mieliśmy się przecież jednoczyć z Rosją.”

Agentura miała inne rozkazy z centrali, po tym możesz poznać nie tylko kto jest agentem ale i kto dla kogo pracuje.

Anonimowy pisze...

@SinOfCane
Może powiem tak:
Terytorium Polski to 0.2% powierzchni lądów, a ludność Polski to 0.5% ludności świata - czyli gęstością zaludnienia Polska 2.5-krotnie przekracza średnią całego świata. Do tego statystyczny Polak konsumuje 2 razy więcej dóbr niż statystyczny Ziemianin. Konsumpcja dóbr na km^2 jest zatem na terytorium Polski 5-krotnie wyższa niż średnio na świecie.
W tych warunkach powątpiewam w zdrowe zmysły tych, którzy utrzymują, że powinno nas być jeszcze kilka razy więcej.

SinOfCane pisze...

@Anonim
„W tych warunkach powątpiewam w zdrowe zmysły tych, którzy utrzymują, że powinno nas być jeszcze kilka razy więcej.”
Ja też powątpiewam w zdrowe zmysły tych którzy twierdzą, że powinno być nas jeszcze kilka razy więcej.

Zastosowałeś pierwszą z zasad erystyki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Erystyka
„1.Uogólnienie (instantia) – rozszerzając wypowiedź przeciwnika poza jej normalne granice (bardziej ogólnikowe twierdzenie łatwiej zaatakować).”

Jesteś nieuczciwym człowiekiem.

Anonimowy pisze...

To wszystko myślenie życzeniowe nadwiślańskich i nadplatańskich rusofobów. Autorze, z Rosja będzie zgoła inaczej niż chciałbyś :-) Pozdro!

Anonimowy pisze...

Ja to jeszcze dałabym mu Pokojową Nagrodę Nobla, a co tam. Przecież to świr. Ma potęgę i to jaką, więc szaleje i robi co chce. I nikt nie moze go powstrzymać, Unia nakłada na niego sankcje, On zaś na nas zakłada embargo na owoce i warzywa krajowe bo miesa od jakiegol czasu juz nie chce. Dziś Ukraina, jutro Polska.
Pozdrawiam, Magda M.

http://naszagospodarka.blox.pl/html