Rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej pozwał był sobie 17 banków. Właściwie to zestaw najwiekszych światowych banków domagając się odszkodowania w wysokości jeszcze nie określonej- według spekulacji w internecie, chodzi o kwotę pomiędzy 30 a 200 mld dolarów. Intresujące jest tu sporo rzeczy. Po pierwsze- w czasie paniki w 2008 Kongres ograniczył czas przedawnienia roszczeń wobec banków do 3 lat (od wejścia w życie ustawy), czyli czas ten mija niedługo.
Po drugie- administracja zwlekała z tym bardzo długo- najwyraźniej wspomagając banki w „recovery”. Kiedy ożywienie okazało się fikcją przestali się certolić.
To jest oczywiście optymistyczna teoria, zakładająca sensowności i celowość działania administracji USA dla dobra i prosperity tego kraju. Moim zdaniem, jeśli takie zachowanie się im zdarza, to przez przypadek.
Więc mamy następne teorie- rząd rozgrywa z rynkami nieco większą batalię związaną z kredytowaniem deficytu- znaczy właśnie daje do zrozumienia „rynkom finansowym”, że nie jest mu obcy sposób myślenia Filipa Pięknego.
Czy ta teoria jest prawdziwa- zapewne się przekonamy. Zewnętrznym objawem będzie to, że proces zakończy się ugodą- i to zapewne niezbyt dolegliwą dla banków. Choć pewnie ta ugoda nie nastąpi szybko- jakoś przecież trzeba trzymać towarzystwo w szachu. Dalszym zewnętrznym objawem będzie całkiem przyzwoita sprzedaż długoterminowych obligacji rządu USA. Wniosek taki się sam nasuwa- obecnie tylko kompletny idiota, lub ktoś z pistoletem przy głowie kupi te śmieci z praktyczną gwarancją straty. Stąd rząd przykłada pistolet do głowy tym, którzy mogą to kupić. Zabawne.
Lista obejmuje:
1. Ally Financial Inc. f/k/a GMAC, LLC
2. Bank of America Corporation
3. Barclays Bank PLC
4. Citigroup, Inc.
5. Countrywide Financial Corporation
6. Credit Suisse Holdings (USA), Inc.
7. Deutsche Bank AG
8. First Horizon National Corporation
9. General Electric Company
10. Goldman Sachs & Co.
11. HSBC North America Holdings, Inc.
12. JPMorgan Chase & Co.
13. Merrill Lynch & Co. / First Franklin Financial Corp.
14. Morgan Stanley
15. Nomura Holding America Inc.
16. The Royal Bank of Scotland Group PLC
17. Société Générale
Jak się przyjrzeć- jest tu cały zestaw najwiekszych instytucji finansowych obecnych w USA. Z (chyba tylko) jednym wyjątkiem- Wells Fargo. Nasuwa się oczywiście pytanie- dlaczego? Wielki Nieobecny- czy dlatego, że już się dogadali, czy może już nie warto ich nakłaniać do wyciągania kasy- bo już jej nie mają??? Oczywiście- teoria, że nie są niczemu winni jest kompletnie bez sensu. Robili dokładnie to samo co pozostali, a w politycznym procesie wina nie ma najmniejszego znaczenia.
To też przyszłość pokaże. A na razie- kto nie zrozumiał aluzji w tytule- polecam lekturę
5 komentarzy:
Całe Wall Street (poza Goldmanem) przerzuciło już kasę z Obamy, na Romneya jeśli chodzi o finansowanie kampanii prezydenckiej. Albo już obstawili nowego konia, albo Obama sobie przechlapał tymi pozwami.
Patrząc na poglądy Rommeya i jego dokonania jako gubernatora, jak wygra wielkiej zmiany w politycy USA wewnętrznej jak i zagranicznej nie będzie.
Pojawił się też nowy kandydat który Rommeya od razu wyprzedził w sondażach gubernator Teksasu. Będzie ciekawie panowie za sobą nie przepadają a i poglądy mają inne.
Oczywiście na sondaże nie ma co patrzeć. Sprawa jest o tyle ciekawa, że Rommey nie ma szans na zdobycie poparcia ludzi związanych z Tea Party, a ignorować ich nie można.
Ich kandydaci szans w prawyborach nie mają.
Więc w późniejszej fazie raczej poprą konserwatywnego Perryego.
Jako gubernator Teksasu, udowodnił że jest konserwatywny nie tylko w słowach.
Powinniśmy traktować poniższe słowa poważnie? Może właśnie jesteśmy w 1938 roku?
http://biznes.onet.pl/rostowski-w-pe-europa-jest-w-niebezpieczenstwie,18543,4848449,1,news-detal
"Kończąc swe przemówienie Rostowski przywołał swą niedawną prywatną rozmowę z "prezesem wielkiego polskiego banku", pracującym w ministerstwie za czasów transformacji w Polsce. Miał on mu powiedzieć, że po takich wstrząsach gospodarczych i politycznych, jakie teraz dotykają Europę, "rzadko się zdarza, by po 10 latach nie było także katastrofy wojennej". I dodał, że "poważnie się zastanawia nad tym, by uzyskać dla dzieci zieloną kartę w USA"."
@ spekulancik
Ja osobiście widzę wszystkie oznaki powtórki z lat 30-tych. Co prawda wydaje mi się, że jesteśmy na początku tej drogi, ale wydarzenia dziś toczą się bardzo szybko. tak czy inaczej mnie za kilka dni/tygodni tu już nie będzie.
Po raz kolejny rząd USA pokazuje na co go stać. Mogą wszystko i dla każdego - jak nie z jednek to z innej strony. Nic tylko strzelić sobie w głowe :/
Prześlij komentarz