Wyjaśnieniu hejtu dla Kacapii

Poprzedni post, oprócz technicznego omówienia świętej relikwii Armii Radzieckiej charakteryzował się jeszcze dość obfitym stosowaniem określenia, które wschodnia propaganda najchętniej by usunęła ze słownika. To mogło razić jako pewne nadużycie, ale miało zupełnie racjonalny i sensowny cel.

Otóż liczyłem na to, że tekst ten będzie wysoko w rankingach kremlowskich trolli. Jako miejsce do niszczenia dyskusji, tradycyjnego hejtu i całego innego szmaciarstwa, które to bydło uprawia. 

Oni działają według bardzo prostych algorytmów, wiec się nie pomyliłem, ściągnąłem sporo takich komentarzy. Blogger i pozostałe serwisy blogowego też działają według całkiem prostego algorytmu. Jeśli wystarczająco wielu blogerów oznaczy jako spam wiadomości wychodzące z konkretnego adresu IP (albo klasy adresów, jeśli działa według starszego systemu), to w końcu ten adres zostanie od razu rozpoznany jako podejrzany we wszystkich serwisach i z zasady najpierw wrzucany do spamu. Co więcej, Blogger, Aksimet i inne uczą się także zwrotów i słów kluczowych pojawiających się w spamie. Następnie konkretne adresy IP są oznaczane z definicji jako spamerskie i bardzo trudno jest z nich przesłać jakąkolwiek wiadomość. Czasem nawet zwykłego maila.

Z tego opisu już chyba wszystko jest jasne. Z przyjemnością czekałem na stada moskiewskich trolli i się nie zawiodłem. Oczywiście wy tych komentarzy już nie zobaczycie. Nikt ich już nie zobaczy.
Tak samo jak setek innych na wielu innych blogach w ładnych paru językach. 

W sumie to wyszło zabawnie. Wielki rosyjski plan zdominowania internetu, na który wyłożyli naprawdę duże pieniądze. Kto był wystarczająco pozbawiony przyzwoitości i mający odrobinę sprytu mógł całkiem ładnie zarobić. Dziś kończą się pieniądze, a przy okazji coraz trudniej się troluje, bo tacy amatorzy jak ja mamy proste możliwości i narzędzia aby tak szeroką akcję skutecznie psuć. Co przy okazji całkiem zabawnie dezorganizuje resztki rosyjskiej gospodarki, bo nagle są problemy z przesyłaniem maili z biurowców w których są firmy spamerskie. Hehe....
Trochę się tego towarzystwa jeszcze znajdzie, ale dyskusja powoli wraca do kulturalnego poziomu, czego się spodziewam w dalszym ciągu, nie tylko tutaj, ale i na innych polskich blogach i forach. 

Przy okazji okazało, że wyrzucanie ewidentnego moskiewskiego spamu skutkuje też automatycznym blokowaniem miłośników Korwina oraz Brauna. Kto by pomyślał?