Na czym polega problem świata z Trumpem?

Pociągnę jeszcze temat wyborów prezydenckich w USA
Oczywiście prawdziwe są wszystkie argumenty zarzucające mu brak podstawowych kwalifikacji, aby piastować jakkolwiek urząd. Nie ma co ich tu wymieniać, facet jest intelektualnym i moralnym dnem, na jego tle Hilary Clinton wygląda jak wzór przejrzystości w polityce, a George W. Bush jak wizjonerski tytan intelektu.

Ale problemem jest coś zupełnie innego. Są przynajmniej trzy rzeczy, przynajmniej w części zależne od polityki rządu USA i mogą mieć, w razie wystąpienia, poważne konsekwencje dla świata.

Pierwszą z nich jest recesja/depresja/implozja gospodarcza w USA, co już przerabialiśmy nie raz. Wiadomo, że każde takie zdarzenie ma reperkusje dookoła świata, często bardzo poważne. Rok 2008 prawie zniszczył światowy porządek ekonomiczny, następny szok w tej skali nie będzie zabawny.
Jak dotychczas każdy z neoliberalnych Republikanów doprowadził do co najmniej jednej poważnej recesji, więc i tym razem nie będzie inaczej. Różnica polega na tym, że w przypadku Trumpa spory udział w polityce zapewne będzie mieć wiceprezydent Pence. Jako gubernator Indiany wsławił się on wprowadzaniem w życie polityki obniżania podatków jako zachęty dla nowych inwestycji. Co miało oczywisty efekt, ten sam co zawsze. Nowych inwestycji nie było, był za to spadek dochodów budżetowych, ograniczenie inwestycji i wydatków publicznych, co w świetle ogólnie jako- takiej sytuacji nie doprowadziło do recesji, ale gospodarka Indiany jest w najgorszym stanie w swoim regionie. Najwolniejszy wzrost, najgorsza sytuacja budżetu, itp. 
Razem- po wprowadzeniu polityki GOP do rządu i ich własnego budżetu recesja jest pewna. Niepewna jest jej skala, ale nie należy być optymistą. To jednak dotknie głównie USA, świata w nieco mniejszym stopniu, a może się nawet okazać rzeczą pozytywną.

Druga sprawa

Kompletna nieodpowiedzialność, nieprzewidywalność i niekompetencja w polityce zagranicznej połączona z putinofilią oraz pogardą dla wszystkich i wszystkiego z naciskiem na kraje słabsze w polityce zagranicznej. 
To oznacza w swej istocie przyzwolenie na rosyjską agresję w Europie, być może też na Bliskim Wschodzie. Jeśli połączymy to z, coraz bardziej prawdopodobnym, tureckim ekspansjonizmem, oraz w najgorszy  przypadku porozumieniem turecko- rosyjskim, mamy Europę skazaną na poważną wojnę lub appeasement. Każda z tych ewentualności dla Polski jest gdzieś pomiędzy bardzo złą a przerażającą.
Parasol sił zbrojnych USA jest filarem bezpieczeństwa Polski i jedną z niewielu realnych gwarancji niepodległości państw bałtyckich. Jeśli on się skruszy, to na państwach Europy będzie spoczywać obowiązek obrony Litwy, Łotwy i Estonii. Żaden z tych krajów nie jest w stanie samodzielnie obronić się przed żadną poważną inwazją, istnienie sojuszu i bezpieczeństwo Europy, już wtedy przede wszystkim Polski będzie zależeć od tego, jak wszyscy razem poradzą sobie w NATO bez USA. Wybór Trumpa w tym kontekście to spełnienie mokrych snów pokoleń kacapskich imperialistów.
Wielkie zagrożenie, z którym jednak umiejętnie działając można sobie poradzić. Niestety z tym umiejętnym działaniem w Europie jest nieco gorzej. W dziedzinie czysto wojskowej w odpowiedzialny sposób zachowuje się rząd Polski, tworząc obronę terytorialną na najbardziej zagrożonym terenie oraz Estonii obecnie już rozdając członkom dawno istniejącej obrony terytorialnej broń i amunicję w celu przechowywania w ukryciu. To już wygląda jak działanie w Panic Mode, ale w perspektywie wyborów wygląda na całkowicie uzasadnione.

Problem trzeci

Emisja CO2. Tu mamy tak naprawdę jedną z poważniejszych spraw, na które na szczęście Republikanie nie będą mieć aż tak wielkiego wpływu.
Optymistyczna informacja jest taka, że gospodarka USA bardzo się zmieniła przez ostatnie lata. Zużycie węgla jest w bardzo szybkim zaniku, zastąpione w sporej części gazem, ale z wyraźnym i błyskawicznie zwiększającym się udziałem wiatru i słońca. Problem i to niemały polega na tym, że jeśli my i następne pokolenia mają pozostać na Ziemi w stanie nadającym się do częściowego zamieszkania, to takie tempo redukcji emisji USA muszą utrzymać. Europa na razie zwolniła, hamowana w częsci przez lobby niemieckiego wielkiego przemysłu, a w całkiem sporej przez polskie lobby węglowe. Chiny naprawdę robią wszystko co jest możliwe w ich sytuacji, a jest możliwe sporo.
Jednak bez poważnego współdziałania ze strony USA jest mała szansa na zmieszczenie się gdzieś w okolicach wzrostu temperatury o 2 st. C, czyli jeszcze tylko poważnego ryzyka dla środowiska i cywilizacji, a nie gwarancji załamania. Tą mała szansą jest utrzymanie poważnego podejścia do problemu przez Chiny (bardzo prawdopodobne), powrót do odpowiedzialnej polityki przez Europę (dość prawdopodobne po ewentualnej marginalizacji Polski) oraz jednocześnie poważne, głębokie i trwałe załamanie gospodarcze USA, skutkujące istotny spadkiem konsumpcji energii i emisji CO2. Jak wspomniałem wyżej Republikanie, zwłaszcza tak radykalni gospodarczo jak Pence załamanie właściwie gwarantują. Pozostaje pytanie o jego trwałość. Razem z potencjalnym załamaniem i spadkiem konsumpcji w USA przyjdzie eksport ropy i trwała zapaść gospodarcza krajów naftowych, co jeszcze zmniejszy światową emisję CO2.
Znacznie lepiej by było załatwić tę sprawę normalnie, zwłaszcza, że to jest optymistyczny scenariusz. Pesymistyczny polega na powtórzeniu polityki Reagana i G.W.Busha, czyli administracyjnym zabiciu każdego przemysłu, który mógłby konkurować z górnictwem węglowym i naftowym, a jednocześnie wywołaniu tylko małego kryzysu i recesji skoncentrowanej w energetyce odnawialnej i transporcie elektrycznym. 
To jest scenariusz klimatycznego zderzenia ze ścianą. Chyba, ze wydarzy się cud i reszta świata weźmie odpowiedzialność za zaniechania i szaleństwa USA. Hahaha....

Poważni ludzie nie śpią i, niezależnie od relatywnie niewielkiego prawdopodobieństwa zdarzenia, po prostu przygotowują się na najgorsze. Estoński rząd rozdaje karabiny szturmowe, Tesla robi zapasy kapitału jak na najgorsze czasy. Miło, że wyjątkowo wśród zapobiegliwych można umieścić kawałek polskiego rządu.
Choć oczywiście kwestia energetyki oraz polityki europejskiej poziomem rozsądku i ogarnięcia przypomina Trumpa. Co w sumie może wyjaśniać miłość polskich prawicowych mediów do niego,  bo racjonalnych wyjaśnień raczej brak.


33 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie musisz się bać o wybór Trumpa bo twoja faworyta sfałszuje wybory, zabije kogo trzeba albo rozpętają trzecią wojnę światową byle tylko do tego nie doszło.

Ciekawsze jest pytanie jak będzie wyglądał świat pod rządami królowej.

Pewnie dalej będą mordować chrześcijan na bliskim wschodzie ale w tej kadencji zaczną się jazdy w Europie i przez zaczną się rozumiem, że dotychczasowe zdarzenia to będą przy nich dziecięce rozrywki.

Pewnie w pełni poczujemy "dobrodziejstwa" umów o "wolnym" handlu.

Rosja jak robiła co chciała tak dalej będzie robiła bo homolubny tłumek nadal nie będzie sobie umiał poradzić z Putinem.

Klasa średnia będzie uciekać z USA bo nie pałają miłością do łożenia na socjal z którego nie korzystają.

O globciu nawet nie będę się wypowiadał każdy ma jakiegoś hopla.

Antyetatysta

Adrian pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Adrian pisze...

Gubernator Indiany to nie Gubernator Kansas. Tak jak by Kaczyńskiego oskarzac o kryzys w Grecji

Anonimowy pisze...

To się robi monotematyczne jak maxkolonko ile można pisać o marnej jakości sztuce teatralnej pt. giant douche vs turd sandwich? Tam jest przecież dawno pozamiatane.
koniec hejtu;]

Anonimowy pisze...

Maczeta, twoje poglądy są ciekawe, innym zarzucasz prokacapskośc.
Najpierw może nie widzisz prawdziwych aktorów tzn globalistów.......
tu jest ciekawy artykuł
http://www.veteranstoday.com/2014/12/10/china-and-the-jews/
Nie ma znaczenia kto wygra wybory, wygranym będa bankierzy.
Oceniając sytuacje w Polsce najpierw wysłuchaj innego poglądu o 1939 r
https://www.youtube.com/watch?v=l4PRTQThsA8

Zapoznaj sie potem z jego ciekawymi artykułami
http://educodomi.blog.pl/piorem-dr-jj/
Może będzie to dla Ciebie pomysłem na temat szczepionek.
Świat jest inny niż białoczarny.

Dla mnie dopóki polska będzie katolicka, to będzie ciemna i słaba.
Ale to tylko mój pogląd.
Najwiekszym wrogiem są i były Niemcy.

I jeszce ciekawostka
https://www.youtube.com/watch?v=6MaBkpz9LKs

Sławek

Maczeta Ockhama pisze...

@Adrian
Od początku chodziło o Indianę, wszystko się zgadza. Nie mam zielonego pojęcia skąd wzięło się to Kansas, po prostu poprawiłem tekst. Dzięki za zwrócenie uwagi.

Maczeta Ockhama pisze...

@Antyetatysta
Za przebieg wyborów, ich organizację, liczenie głosów, etc. są odpowiedzialne władze stanowe i w sporej części cedowane na lokalne. Cokolwiek kręcić mogą ci, którzy rządzą na miejscu. Tak się składa, że w większości miejsc, gdzie głosy mają znaczenie, rządzą Republikanie i oni kontrolują przebieg głosowania. Utrudnianie głosowania jest normą w tych miejscach, oczywiście głównie wobec mniejszości, ale zorganizowanych fałszerstw raczej nie ma. A jeśli mogą być i mieć wpływ na wynik to TYLKO NA KORZYŚĆ TRUMPA!!!! Bo tak wygląda ustój konstytucyjny USA i tyle.

Anonimowy pisze...

Wszystkie te argumenty przemawiają do nieamerykanów. Amerykanie widocznie mają inną hierarchię potrzeb.

Anonimowy pisze...

To wszystko PRAWDA.Pytanie czy jest to gorsze niz NWO ktorego nieudaczna Clintonowa jest ewidentnym pupilkiem?Nie jestem pewny.

P.S.Nie pisz ze nie ma zadnego NWO-w tych wyborach janso widac ze jest-dokladnie tak samo jak u nas(PL)widac ubeckie dynastie.

Piotr34

Maczeta Ockhama pisze...

Ja nie piszę w tej chwili z punktu widzenia USA. Dla USA to jest po prostu cofnięcie się w rozwoju pod każdym względem i bardzo prawdopodobne złamanie rozwojowych gałęzi gospodarki oraz drastyczne zwiększenie poziomu konfliktu wewnętrznego. W skrócie złamanie kraju, ale to nie ma znaczenia dla świata.
@Piotr34
Nie ma zbyt wielu rozsądnych fanów Clinton. Ona jest nielubianym politykiem i są ku temu konkretne powody. Ale naprawdę tego nie porównujmy. Trump jest kompletnym dnem, bez żadnego dokładania poezji. Zwykłym prymitywem bez grama wiedzy o świecie czy podstawowej kultury. I bez żadnej wiedzy o piastowaniu urzędu, jakiegokolwiek. Nawet Reagan kiedyś w życiu pracował, Trump nie.
Naprawdę, bez żartów. A jak masz wątpliwości, to znajdź przemówienia, gdzie mówili "z głowy", posłuchaj i tak sobie wyrób zdanie.

Anonimowy pisze...

W czasie prawyborów to Clinton i jej sztab byli przez MO przedstawiani jako specjaliści od glosowania i liczenia głosów...

Anonimowy pisze...

@Maczeta

Ale ja nie zaprzeczam ze to kompletny redneck-ja tlyko mowie ze ona zdaje mi sie gorsza.Zreszta-co za roznica?-i tak zaden z nas nie glosuje.

Piotr34

Anonimowy pisze...

P.S.Znajdz przemowienia Clintonowej kiedy mowi z glowy...nie znajdziesz bo ona NIGDY nie mowi z glowy-to "cyborg".Do tego ustawione pytania w debacie,sama debata tez ustawiona a i tak nie mzoe wygrac.Plus kasa z Kataru.
C'mmon-nie widzisz ze to "tylko" oszust i rendeck vs REAL EVIL z NWO?

Piotr34

Takashi pisze...

I co teraz? Jednak Trump wygrał...

Anonimowy pisze...

Ludzie bali się przyznać, że na niego zagłosują. To tak jak w Polsce, z PiS, i UK z Brexitem. Świat i Polska będą mieć cieżki czas, bo wykorzystają to mniej mili gracze niż USA/UE/Niemcy.

Sam zacznę szukać weekendowych szkoleń do bojówek Macierewicza, o ile przyjmą tam ludzi nie chcących strzelać do Polaków

Pozdrawiam
Wojtek

Anonimowy pisze...

BTW to nie Trump wygrał, to krótkowzroczność Demokratów przegrała. Trump nie miałby najmniejszych szans z Berniem Sandersem. Ale go oszukano/zniszczono. Najgorsze jest to, że za 4 lata, o ile USA będzie wciąż demokracją (bo widzę co się dzieje u nas rok po zwycięstwie PiS), Bernie będzie już za stary.

Sam drżę, bo pracuję dla Amerykanów mieszkając w Warszawie. Nie wiem czy Trump nie nakaże zwijać biznesów poza USA.

Wojtek

Anonimowy pisze...

Ja ponawiam prośbę o ew. informacje, czy w porównaniu z poprzednimi wpisami MO coś w kampanii Trumpa się zmieniło, czy jednak obył się bez telewizji? TV straciła na znaczeniu w prowadzeniu kampanii?

arturxxxxxx pisze...

A nie mówiłem. ;)

Jednak jest gorzej niż przewidywałem, USD spadł tylko nieznacznie, do 1,12 za Euro. Czyli wygląda na to, że nie będzie tańszej obsługi polskiego długu zagranicznego. Pewnie, choć wydaje się to absurdalne z logicznego punktu widzenia, inwestorzy uciekają do bezpiecznej przystani jaką jest tradycyjnie dolar.

Anonimowy pisze...

I co napisze autor w temacie wygranych już wyborów w USA?
Czy mi się wydaje że twierdził że D.T. nie ma szans?
Ja osobiście od kilku miesięcy byłem przekonany w 90% że taki właśnie będzie wynik wyborów.
Te 10% to niepewność związana z możliwością sfałszowania wyborów.
Siła populizmu robi swoje i tu swoje zrobiła.
Teraz pozostaje pytanie czy D.T. podzieli los JFK czy byliśmy tylko świadkami zmiany zewnętrznych znamion władzy. Władzy która od lat spoczywa w tych samych rękach.
Piotr41

Anonimowy pisze...

@arturxxxx

Troche mnie te slabe ruchy na walutach zaskoczyly-specjalnie troche funtow przytrzymallem aby na zlotowki po wygranej Trumpa zamieniec a tu taki maly ruch ze zarobek kiepscizna.Ale lepsze to niz nic a najlepsze ze tluste koty znowu moczyly na gieldach-tak samo jak Brexicie.

@Piotr41

Az tak pewny to ja nie bylem ale powiedzmy 70 do 30.Faktycznie-teraz sie przekonamy-poki co sadze ze lepszy on Clintonowa.Pytanie co zrobia elity USA?-beda KODy zakladac,zastrzela go czy moze to tlyko teatr dla gawiedzi a wladza jest sigale tam gdzie byla?

Piotr34

Piotr34

Anonimowy pisze...

@Wojtek

"Sam zacznę szukać weekendowych szkoleń do bojówek Macierewicza, o ile przyjmą tam ludzi nie chcących strzelać do Polaków"

"(bo widzę co się dzieje u nas rok po zwycięstwie PiS), Bernie będzie już za stary.

Sam drżę, bo pracuję dla Amerykanów mieszkając w Warszawie. Nie wiem czy Trump nie nakaże zwijać biznesów poza USA."



Wyluzj troche-za duzo panikujesz i szukasz zagrozen tam gdzie ich nie ma.

Piotr34

Anonimowy pisze...

Maczeta,
może teraz jakiś artykuł podsumowujący zwycięstwo Trumpa. Dlaczego tak a nie inaczej wybrali.
Teraz to już republikanie mają władzę absolutną: senat, kongres i prezydent. Tak to ich Trump wywindował.
I miejmy nadzieję, że fala lewizny zaczyna się cofać. Będzie szansa na odbudowanie potęgi Zachodu.
Tarpan

arturxxxxxx pisze...

Najlepsze że Trump wygrał obiecując Amerykanom, że ich kraj będzie potęgą. Nie obiecał żadnego 500+, niższego wieku emerytalnego, czy przywilejów dla pracowników. Co więcej deklaruje odebranie Amerykanom darmowej opieki medycznej w ramach tzw. Obama Care. Ciekawe czy w Polsce PiS wygrałby obiecując Polakom zamiast tych bonusów finansowych, potężną Polskę?

Anonimowy pisze...

Może jak piszesz o kryzysach i recesjach to bądź szczery w opisach i zacznij od początku. Bill i Hilary (pierwsza dama, zawsze to Ona więcej wigoru politycznego w tym związku miała. Bill energię utylizował przez rozporek) likwidują ustawę zabraniającą gry oszczędnościami średniej klasy w kasynie zwanym Wall Strett. Koniec kadencji Bila bańka dotcomach. To ten kryzys rozłożył Amerykę. To była ich I wojna św. Nieruchomości to powtórka z rozrywki na tych samych zasadach. Mit, że "nieruchomości nigdy nie tanieją podobny do mitu z Iww "na firmach internetowych nie można stracić. I takie samo strzyżenie jeleni, czytaj klasy średniej. Amerykę rozłożyło to co I RP. Porzucenie klasy średniej (szlachty) na rzecz oligarchii. Oczywiście w zamian za solidne frukta osobiste. Jest na świecie fala buntu, która na swym szczycie niesie Trumpa (oby to nie był Wałęsa). Ten Trump jest tam dlatego, bo e naszej demokracji, nie pozwolił nam mainstrim dopuścić kogoś wartościowszego i godniejszego. Kibicujmy wiec Trumpowi, bo na razie innych możliwości nie mamy.
Tarpan

Anonimowy pisze...

@Tarpan

Chcesz podsumowania wyborów to ci napiszę. Wybory zostały sfałszowane, różnica w otrzymanych głosach to zaledwie 100tys, a to jest po prostu niemożliwe, żeby społeczeństwo było tak podzielone. To już było widać kilka tygodni przed wyborami, kiedy ludzie identyfikujący się z Clinton zaczęli atakować Big Oil i Banki. Wyłączyli jej wsparcie i tyle w temacie.

Anonimowy pisze...

I miejmy nadzieję, że nie jest napompowanym sklerotykiem, który w zamian za fajne laski zrobi co trzeba. Światu jest potrzebna deeskalacja i chyba to jest priorytet na dziś. Stany muszą zrozumieć, że jak chciały ostrzyc klasę średnią to ich sprawa ale przez to bardzo osłabły i pinki muszą się ułożyć inaczej.
Tarpan

Anonimowy pisze...

"Wybory zostały sfałszowane, różnica w otrzymanych głosach to zaledwie 100tys, a to jest po prostu niemożliwe, żeby społeczeństwo było tak podzielone."

Oczywiście, że były sfałszowane tylko to nie wystarczyło żeby pokonać Trumpa bo jego poparcie przekroczyło ich oceny. ;)

A serio to:

http://www.ebay.com/itm/162274597102

No może nie całkiem serio :)

Serio 2:

Jeżeli Trump jest faktycznie tak antyestablishmentowy jak się malował i faktycznie
zamierza pogonić cesarzową w pasiaki to czekają nas bardzo nerwowe dwa miesiące bo sitwa ma cały czas władzę i może zrobić różne głupoty włącznie z wywołaniem WWIII by nie dopuścić do rozliczenia. Po czystkach w armii jest ona bardzo uległa wobec Husseina więc wiele opcji jest ciągle otwartych.

Antyetatysta

Anonimowy pisze...

ani clinton nie pójdzie w pasiaki ani nie będzie żadnej III czy którejś tam wojny żeby nie dopuścić do rozliczenia którego nie bedzie ( bo za co haha ).
Kampania chłopcy się skończyła.

Anonimowy pisze...

Zadziwiająca jest pewność siebie lemingów którzy wiedzę o świecie czerpią z CNNu.

Do rzeczy:

1. Zdradzanie tajemnic państwowych
2. Nie ratowanie swoich przedstawicieli mimo posiadania środków
3. Otrzymywanie finansowania od podmiotów które wspierają terroryzm
4. Zastraszanie ofiar gwałtów w celu ich uciszenia w procesie

To tylko kilka z oskarżeń które potencjalnie mogą posłać ją w pasiaki.

Ale masz rację, nie poślą bo Trump jest sam, kontestowany przez znaczną część republikanów oraz kolesie w DoJ nie dadzą zrobić krzywdy swojemu.

Dlatego należy osuszyć to bagno!

Antyetatysta

Anonimowy pisze...

Drogi antyetatysto, swoją wiedzę czerpię z wielu lat doświadczenia życiowego a nie bełkotu lewicowych czy prawicowych mediów.
Nawiasem mówiąc jak długo jeszcze moj lemingu prawicowy, będzie chodził wolny, taki tusk czy Komorowski i kiedy rząd polski wystąpi o zwrot wraku ?
Większość lemingow, niezależnie od wyznawanych poglądów daje się nabierać na krzyki z kampani wyborczych i jedyne co mnie zadziwia to wasza zdolność do nieustannego nabierania się na nie, raz za razem.
A Trump jeszcze nie zaczął rządzić a już popełnił błędy w stylu : Krym powinien być rosyjski. Żaden poważny polityk nie wyrzuca ze swojej talii kart atutu, jakim jest sprzedaż zgody usa na zatrzymanie tego terytorium przez Rosję. To są polityczne podstawy. No ale trump jest idiotą, i jedyną jego szansą jest otoczenie czyli estabilishment.

Anonimowy pisze...

"Większość lemingow, niezależnie od wyznawanych poglądów daje się nabierać na krzyki z kampani wyborczych i jedyne co mnie zadziwia to wasza zdolność do nieustannego nabierania się na nie, raz za razem."

To absolutnie prawda-ale raz na sto razy ktos jednak te pogrozki z kampani zaczyna realizowac i wtedy mamy masowe zamykanie,obcinanie glow,IIWS albo cos w tym rodzaju.I nigdy nie wiadomo kto to bedzie-moze to byc smieszny facecik z wasikiem,stara baba-zawalowiec albo ktos zupelnie inny(moze byc facet z kotem).Ja bym wiec tak zupelnie tematu nie bagatelizowal-KODowcy nie darmo sie boja bo facet z kotem wyglada na takiego co choc czesc pogrozek zrealizuje a KODowcy maja sporo za uszami-pamietaj ze rewolucja ZAWSZE zaskakuje(choc niby sluzby takie sprawne i w ogole).

"No ale trump jest idiotą, i jedyną jego szansą jest otoczenie czyli estabilishment."

Szansa na co?Przeciez globalny establishment przez ostatnie dwa lata przesrywa mowiac brutalnie wszystko co moze przesrac i nawet nie wie dlaczego(choc kazdy srednio rozgarniety widzi ze dlatego iz establishment za duzo zrera i za malo zostawia dla innych a do tego swoja glupawa inzynieria spoleczna kompletnie zalatwili podstawy rozowju cywilizacyjnego).Establishment to glaby ktore popelnilyten sam blad co Hitler pod Moskwa-uwierzyli we wlasna propagande dla przyglupow-co swiadczy o tym iz sami takze juz do owego poziomu sie stoczyli.

piotr34

lutek pisze...

Trump po spotkaniu z Obamą https://www.youtube.com/watch?v=gF4C1287EJw ładnie zeszło powietrze z tego bufona. Za zamkniętymi drzwiami Obama pewnie przypomniał mu jakie mają na niego haki. Demokracja demokracją, ale ktoś tym musi rządzić.

artur xxxxxx pisze...

@lutek
Wydaje mi się, że Trump jest zwyczajnie wyczerpany ostatnimi dniami, dlatego zeszło z niego powietrze. IMO szukasz drugiego dna na siłę.