Jaka piękna katastrofa, czyli dalej o wyborach w USA



Trwa kampania wyborcza w USA. Od dawna, więc nic nowego. Ale jej przebieg jest już dość niezwykły, czego zresztą można się było spodziewać.

Po jednej stronie mamy zawodowego polityka, któremu jest bardzo daleko do charyzmatycznego lidera, ale generalnie rozumie świat i pracę którą ma wykonywać. To jest Hilary Clinton, która będzie prezydentem wystarczająco dobrym, aby niestabilny dziś świat nie wybuchł kompletnie. 

Druga strona jest znacznie śmieszniejsza. Tam mamy faceta, który odziedziczył miliardowy majątek i świetne układy dla łatwego pomnażania go, a następnie sporą część (albo i wyraźną większość) stracił przez decyzje tak nieprawdopodobnie głupie decyzje biznesowe, że przeciętnemu człowiekowi trudno w to uwierzyć. Dość powiedzieć, że od lat 70-tych, gdy za pieniądze ojca zaczął inwestować w nieruchomości, za każdym razem kończyło się to wyłożeniem większych pieniędzy przez ojca, aby wyciągać go z bagna, które sam zrobił. Aż nadeszła radosna końcówka lat 80-tych, gdy u szczytu bańki na nieruchomościach zaczął kupować w najwyraźniej przypadkowy sposób hotele, kasyna i linie lotnicze. Co oczywiście skończyło się tak, jak zupełnie normalnie kończy się kupowanie nieruchomości u szczytu bańki bez grama rozumienia rynku. Z tego co wiadomo, w 1995 stracił 916 milionów dolarów. Nic nie wiadomo o innych latach jego prowadzenia interesów ani o obecnym majątku. Zapewne z ówczesnych "sukcesów" ocalił kilkaset milionów, z których zapewne większości pozbył się najpóźniej w 2009 roku. 
Gdzieś w tym czasie zmienił zawód, z nieudolnego biznesmena na showmena. Konkretnie agresywnego, prymitywnego przygłupa, który udaje światową postać, aby imponować najniższej kategorii oglądaczy telewizji. Nie jest jedyny, ani wyjątkowy. W Polsce w samej kategorii jest Janusz Korwin-Mikke czy Wojciech Cejrowski, w UK Jeremy Clarkson. Każdy z nich może dostarczyć nieco rozrywki, rozsądniejsi się z nich śmieją, głupsi wierzą, ale normalne, zdrowe społeczeństwo nie powierzyłoby władzy żadnej z tych postaci. Swoją drogą, chyba każdy z wymienionych przebył tą samą drogę- od milionera z domu do najemnego pajaca, co oczywiście łączy się z nałogowym zmyślaniem na temat własnego życia i kwalifikacji. 

Tę ostatnią cechę właśnie Trump wzniósł na wyżyny. Najwięcej mówiącym przykładem będzie to, że prawnicy zajmujący się bankructwami Trumpa, czyli zatrudnieni przez niego adwokaci, musieli spotykać się z nim po dwóch, aby zawsze mieć świadka, na wypadek, gdyby Trump wypierał się własnych słów. Krótko mówiąc, jest nie tylko nałogowym łgarzem, ale i prymitywnym łgarzem, bo po co regularnie okłamywać własnych adwokatów? Jedyna rzecz, która z tego przychodzi to wyższy rachunek od nich.

Te media, które zwykle mają apolityczną linię redakcyjną, w obecnej kampanii jednoznacznie ostrzegają przez Trumpem jako osobą niezdolną do wykonywania pracy prezydenta US. Taką deklarację przedstawia redakcja USA Today, pierwszy raz w swojej historii, pod każdym artykułem o Trumpie zamieszcza ostrzeżenie Hufinngton Post."New York Times" opublikował zdobyte przez siebie zeznanie podatkowe Trumpa z 1995 roku, co formalnie jest przestępstwem, redaktor naczelny to przyznał i uznał, że musi się dopuścić tego czynu dla ochrony kraju przed osobą niezdolną do pełnienia urzędu prezydenta.
Na tym tle mamy debaty prezydenckie, gdzie Trump nie potrafi powiedzieć jednego kompletnego zdania na temat swojej polityki, które miałoby jakikolwiek związek z logiką lub realnym światem, a najczęściej bazuje na kłamliwym stereotypie mediów ostatniego sortu i głupawym rozwiązaniu nieistniejącego problemu.

Na to nakładają się teksty obrażające wszystkich i bardzo dziwne zarzuty wobec różnych ludzi, które mają zwyczaj okazywać się rzeczami, które Trump chciał o sobie ukryć. Najzabawniejsze było, jak była Miss Universe obraził w serii tweetów, na koniec sugerując, że są z nią jakieś "sex tapes". dziennikarze zaczęli szukać i znaleźli... firmy pornograficzne z Trumpem.
Kiedy wyszły następne nagrania ze jego stylem odnoszenia się do ludzi, a zwłaszcza kobiet, to prominentni politycy Partii Republikańskiej zaczęli odcinać się od swojego kandydata. Co ma szansę podzielić partię na lata, a nawet ją rozbić.
Słowem- z punktu widzenia Republikanów kompletna katastrofa. Z punktu widzenia świata- kompromitacja amerykańskiej demokracji, że ktoś taki mógł zostać kandydatem głównej partii.
Na koniec- z punktu widzenia warstwy społecznej znanej jako white trash- zachwyt. W końcu mają swojego kandydata. Pokazuje, że ktoś na ich poziomie może należeć do elit, a nawet być nominowany przez Partię Republikańską na prezydenta. 

Nie jest to w żadnym przypadku większość społeczeństwa, ale za to solidna baza, fanatyczna część Partii Republikańskiej. Do tego dochodzi drobna grupa ludzi w jakiś sposób przekonanych do lokalnych polityków Republikanów, z różnych powodów, z których wcale nie ostatnim może być to, że akurat dany senator, deputowany czy gubernator może być przyzwoitym i pożytecznym dla lokalnej społeczności politykiem. Co prawda prawdopodobieństwo kariery takiej postaci w GOP nie jest zbyt wielkie, to nie to środowisko, ale jest to możliwe. Inna część elektoratu będzie też głosować na partię Lincolna i Eisenhowera, niezależnie od aktualnej polityki.

W tym wszystkim elity GOP, towarzystwo pełne cynizmu, za to pozbawione elementarnej wiedzy o świecie, zaczęło rozumieć kim właściwie jest Trump. Albo rozumieć, że to co prawda jest taki sam nieuk jak Reagan, ale bez zaawansowanej sklerozy, stąd nie można nim tak łatwo manipulować. Uświadomienie sobie tego faktu było pewnym szokiem dla elit Republikanów, dla których Trump też był dość wygodnym kandydatem, w tym sensie, że nie reprezentował żadnego skrzydła partii i wszyscy przypuszczali, że kto zyski ze sprzedaży ustaw przypadną temu kto akurat podsunie mu doradców i to był akceptowalny kompromis.

Trump był sprytniejszy, a co najmniej potrafiący bardziej agresywnie bronić swoich interesów. Co w połączeniu z jego kompletnym brakiem orientacji przyniosło bardzo zabawny efekt. Mianowicie cały white trash, to jądro GOP, stoi za nim murem. Nadęcie, totumfactwo, dewocja i kompletny brak orientacji w świecie w połączeniu z pogardą dla wszystkich i wszystkiego dookoła- to przecież musi imponować.

W taki oto sposób Partia Republikańska zakiwała się na śmierć. Ma kandydata uwielbianego przez hardkorowy elektorat i kompletnie nieakceptowalnego dla reszty społeczeństwa. Co więcej, partia promująca takiego kandydata jest kompletnie nieakceptowalna dla większości społeczeństwa. Na dziś wybór Trumpa jest całkiem prosty- może przegrać sam, odcięty od poparcia GOP i w żenujący sposób, albo przegrać zwyczajnie, jeśli utrzyma poparcie partii. Dla samej partii to wybór to utrzymanie poparcia dla Trumpa i ograniczenie się do poparcia najbardziej twardogłowej części elektoratu albo odcięcie się od Trumpa, walka o umiarkowanych i ryzyko walki z własną bazą, czyli w skrócie wojny domowej w partii. Która właściwie już się zaczęła.

W takiej sytuacji obie strony zachowują się całkiem rozsądnie. Partia Republikańska usiłuje udawać, że Trump nie istnieje (przynajmniej jej część, bo wspólnego frontu nie i nie będzie), a Trump otwarcie straszy działaczy GOP, że jeśli wycofają poparcie, to on wyciągnie konsekwencje, co pewnie oznacza apel do wyborców, aby nie głosowali na "tych co rozbijają Partię Republikańską". I zapewne ten apel odniesie skutek.
W takiej sytuacji możemy być świadkami bardzo ciekawych wyborów. Republikanie mają szansę nie tylko przegrać wybory prezydenckie w najgorszym stylu w historii, ale zupełnie realna jest utrata przez nich Senatu, a jeśli pociąg do przepaści nadal będzie się rozpędzać, to i Izby Reprezentantów oraz części gubernatorów.
A taki scenariusz w komplecie oznacza zupełnie nową jakość polityczną. W praktyce konsensus nie znany od czasów New Dealu. I wolne ręce w zakresie realizacji programu. Co oznacza w średnim terminie wyrok dla przemysłu paliw kopalnych, z USA jako liderem prześlizgniecie się przed katastrofą klimatyczną i bardzo złe wiadomości dla wszelkich dyktatur i półdemokracji zakochanych w ropie, gazie i węglu.

P.S.
W poprzedniej wersji tego tekstu nieprawdziwie podałem, że Kongres Polonii Amerykańskiej poparł Donalda Trumpa. Cóż, brałem informacje z nieodpowiednich źródeł, zdarza się. Tekst nie dotarł do zbyt wielu osób, ale jeśli kogoś uraziłem to przepraszam.

38 komentarzy:

dragonball pisze...

"To jest Hilary Clinton, która będzie prezydentem wystarczająco dobrym, aby niestabilny dziś świat nie wybuchł kompletnie. "
No to Pan odlecial kompletnie - mozna lekko ozalozyc ze swiat poza granicami USA bedzie wygladal za panowania Pani Hillary jak dzisiejsza Libia, ktorej upadek mozna w 80% przypisac jej zasluga..

arturxxxxxx pisze...

Gdzie zniknął artykuł o Polish jokes?

Anonimowy pisze...

"Na dziś wybór Trumpa jest całkiem prosty- może przegrać sam, odcięty od poparcia GOP i w żenujący sposób, albo przegrać zwyczajnie, jeśli utrzyma poparcie partii."

Porównując to z sytuacją w Polsce, wszyscy "rozsądni inaczej" tak samo mówili podczas ostatnich wyborów prezydenckich. A jak "Bul" przegrał z Dudą, byli w szoku.
Twierdzę, że wygra Trump, a Clinton Hilaria będzie bawić wnuki.

Normalny

Maczeta Ockhama pisze...

@Arturxxxx
Jakieś 95% tamtego tekstu jest w powyższym.Reszta była nierzetelna, mea culpa, więc zniknęła z wyjaśnieniem powyżej. A tytuł stał się nieaktualny.

Anonimowy pisze...

@Maczeta

Ja tez bym chcial poczytac o polish jokes-bo widzialem ale nie zdazylem przeczytac.

Piotr34

Anonimowy pisze...

Jeszcze trochę i Maczeta zacznie pisać o zbawiennej roli imigracji islamskiej dla sytuacji demograicznej, społecznej i każdej innej w Europie i USA.

arturxxxxxx pisze...

Mnie średnio interesuje sytuacja ludzi w USA, a konsekwencje dla Polski wyborów w USA.
Gdy wygra Trump należy spodziewać się osłabienia USD, a wzmocnienia EUR (EUR stanie się bezpieczniejszą walutą, poza tym część kapitału odpłynie do krajów strefy Euro).
Byłaby to korzystna sytuacja dla polskich finansów, w Euro otrzymujemy dotacje, za Euro eksportujemy, a w dolarach spłacamy większość długów.
Jeżeli wygra Clinton, sytuacja będzie odwrotna, umocni się dolar kosztem Euro, zresztą po drugiej debacie gdy zyskała Clinton w sondażach rynki zaczęły częściowo dyskontować jej przyszłe zwycięstwo, co spowodowało dzisiaj spadek wart. EUR/USD do 1,1, myślę że na Świętokrzyskiej już się wtedy zaczęło robić gorąco.

LU pisze...

Jak można pisać dobrze o malarii? No jak można? Przecież przez tę zarazę świat spłynie krwią!A mieć prezydenta idiotę to dobrze dla reszty świata. Trup swoim działaniem rozwali usiech i będzie pięknie :D a nawet jeśli nie piękniej to bardziej żółto :D

Człowiek Śniegu pisze...

MO- nie miałem okazji przeczytać poprzedniej wersji i tym samym nie wiem, jak opisałeś kontakty Polonii z Trumpem.
Odnoszę jednak wrażenie, że Kongresowi jest dużo bliżej do niego niż H.C.
Co więcej- jeśli prześledzisz sympatie prawicowych mediów w Polsce, przekonasz się, że dla tej części strony politycznej on ma być lepszym wyborem.
Co z jednej strony może wydawać się schizofrenią- jak można popierać kogoś, kto pała sympatią do Putina*, z drugiej strony wpisuje się w zauroczenie prawicy Moskwą.

PS Może się okazać, że Trump obiecując paciorki w postaci problemów wizowych Polaków, ugra dość dużo- i wśród Polonii, i dla części Polaków, dla których jest to istotny problem. Choć poza nierównowagą w układzie USA-RP nie mam pojęcia dlaczego to takie istotne.


* zwłaszcza w sytuacji, w jakiej i Polska, i Świat się akurat znajduje i jak Moskwa rozgrywa naszą sytuację wewnętrzną

Anonimowy pisze...

Ja rozumiem hejt na Trumpa, naprawdę. Ale Clintonowie to bardzo niebezpieczni ludzie. Oni naprawdę mogą rozpętać III wojnę światową. Gdy wygra Trump dla Polski źle, bo Putin może pójść na Zachód, ale jak wygra Hilary, to my możemy pójść na Wschód. Efekt w obu wypadkach podobny - mamy przekopane.

BTW jak Autorowi podoba się kolejna super decyzja Macierewicza (utrata 3000 miejsc pracy w Polsce, zakup za małych śmigłowców)? Lubię czytać uzadasnienia drugiej strony (żona psycholog trochę mnie psychologią zaraziła)

Wojtek

arturxxxxxx pisze...

@Wojtek
Program zakupu śmigłowców transportowych to nie wszystkie szkody, których dokonał PiS w zamówieniach obronnych:
http://www.defence24.pl/462792,programy-miecznik-i-czapla-zamkniete

Anonimowy pisze...

@Wojtek
Ci Ty piszesz, a piszesz głupoty. Po oświadczeniach z PO bardzo krytycznych, można lekko wnioskować że oni już wzieli od Francuzów łapówki, a teraz będą musieli je oddać aż się dziwię, że Maczeta o tym nie napisał.
Przetargi były tak realizowane, aby ciągneły się w nieskończonoć a agentura niemiecka i kacapska motały w prasie i powstawał zamęt w głowach ludzi.
Na takie warunki jakie mamy wynegocjowaliśmy co mogliśmy. Co do innych helikopterów, przecież ogłosił że kupimy 50-70 szt w nowym przetargu.
nazwuk go jeszcze żydem i masonem do kompletu.

Sławek

arturxxxxxx pisze...

@Sławek
Jeżeli masz wiedzę o jakiś łapówkach powinieneś to zgłosić do organów ścigania, bo inaczej sam popełniasz przestępstwo. Jeżeli nie masz takiej wiedzy i pomawiasz kogoś bez żadnych dowodów, to nie wart jesteś nawet dyskusji z Tobą.

Człowiek Śniegu pisze...

Wojtek 13 października 2016 10:45

Brniemy w OT, ale...

Fakt- mam uczucie, choć sprawdzać mi się nie chce, że Gospodarz jest pod wrażeniem, pozytywnym i potężnym, działań A. Mac. i jego dokonań...
Czego przyznam się szczerze nie jestem w stanie zrozumieć- nie mam zielonego pojęcia, dlaczego M.O. aż tak Antoniego docenia, podobnie jak nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego suweren toleruje i takiego szefa MON, podobnych mu vic-eministra, kilku podobnych tytanów intelektu w "rządzie".


Anonimowy pisze...

Do pierwszej debaty miał szanse i myślę, że MO sam był zdziwiony sondażami. Zwłaszcza, jeśli informacje MO, że nie wykupił czasu antenowego na reklamy, były prawdziwe.

W debatach bardzo słabo wypada. Nie potrafi zdania sklecić. Dla Clinton wystąpienia publiczne to pestka. Widać jej obycie.

Teraz wygraną może zapewnić mu jedynie śmierć kontrkandydatki, a i wtedy będzie mieć 50/50.

Łukasz

Maczeta Ockhama pisze...

@CŚ
Co do Trumpa, Polonii i Kongresu PA ma dokładnie takie zdanie. Z grubsza rzecz biorąc. W końcu znalazło się tam bez trudu towarzystwo zapraszające i promujące Trumpa.
Ale nie było oficjalnego poparcia KPA dla Trumpa, a to napisałem wcześniej. Czytelnicy nic nie stracili oprócz nieprawdziwej informacji, którą wziąłem z polskich prawicowych mediów.
Generalnie argumentacja Trumpa trafia do biedne, wkurzonej, męskiej, białej i rasistowskiej częsci społeczeństwa. Polonia dość pasuje do tego opisu.

Maczeta Ockhama pisze...

@Wojtek i Arturxxxx
Jeśli te 3000 to to MarWoj to mogę powiedzieć tak: z dość naprawdę wiedzą o szczegółach i odpowiedzialnością za słowo- każda złotówka, a nawet każda tona stali wysłana do tej stoczni to były zawsze pieniądze i materiały wyrzucone w błoto. Tam co najmniej od lat 70-tych, gdzie w jakiś sposób znałem relacje wstecz nie było ani grama kompetencji, ani umiejętności wykonania czegokolwiek z minimalnie akceptowalną jakością. Zarówno na poziomie projektów, zarządzania jak też wykonawstwa i nadzoru w każdym możliwym detalu. Stocznie w Trójmieście czasem ciągnęły lepiej, czasem gorzej w 3RP, ale nawet w najtłustszych czasach MarWoj w CV to była antykwalifikacja. Skończyło się i dobrze, nikt nie będzie więcej udawać, ze w Polsce jest stocznia wojskowa, bo nigdy jej nie było, były ukryte zasiłki dla ludzi bez żadnych kwalifikacji.

I tyle. Jak się wchodzi w szczegóły to widzę w działaniach MON decyzje odważne, ale nie głupie. To są działania jakich oczekuję po dobrym ministrze. Opinie to jedno, ale od fachowej strony ja nie widziałem żadnej merytorycznej krytyki Macierewicza, która by wytrzymała krótki test kompetencji (krytykanta)
Dla odmiany kolejna reforma edukacji jest chaotyczna, bez przygotowania technicznego i opracowania naukowego, a co gorsza przed dyskusją o roli edukacji w ogóle. Tu na szczegółach się nie znam, ale wiem, że nie tak się robi. W energetyce i infrastrukturze się znam i wiem, że jest tak absurdalnie, że nawet nie umiem się do tego odnieść, bo nie wiem czy tłumaczyć, czy rzucać wyzwiska.

Anonimowy pisze...

Jak ty możesz tak kochać tego rosyjskiego kreta Antka?
http://pis-da.blogspot.co.uk/2016/10/sekrety-macierewicza.html
brysio

Anonimowy pisze...

Znów napiszę jak ktoś z branży - lotniczej. Nie wiem czy 3000 miejsc pracy to była pewna liczba, wiem że wstępne rozmowy już były. 3000 inżynierów to 3000 szczęśliwych rodzin, niezłe pensje, więc dużo innych miejsc pracy. Inżynierowie poza samochodami/wakacjami zagranicznymi, większość kupują/budują lokalnie. Kolega biurko obok był po słowie i się trochę zdenerwował po niespodziance PiS.
Dla Ciebie wszelkie działania PiS przeciwko żyjącym w Polsce ludziom, to taka mało znacząca przeszkoda w tworzeniu wielkiej Polski/dobrej zmiany. Tu kolega dalej z Łodzi będzie do Warszawy dojeżdżać, jak od 10 lat, tu moja żona zapłaci 5 razy wyższy podatek od swojej firmy (bo obecnie pracuje w fundacji na etacie, a prywatnie ma gabinet, wszystko rozlicza uczciwie, zwyczjanie ZUS płacony ma tam, gdzie ma etat, teraz zapłaci podwójnie, w wyższym podatku od działalności), mi to oczywiste zmniejszy się pensja i to może drastycznie (prawa autorskie) i liczyłem się z tym głosując na Razem, ale teraz te pieniądze nie będą przeznaczane inaczej, niż np na Kościół Katolicki...


A patrząc na raczej suche fakty polecam tekst sprzed półtora roku, więc raczej nie pisany pod bieżące potrzeby "wrogów ojczyzny":

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=902728373124164&id=227058857357789&hc_location=ufi

Cały czas doceniam, że starasz się dyskutować inaczej niż Sławek (fan Antoniego od szukania Żydów)

Wojtek

Człowiek Śniegu pisze...

Wojtek 14 października 2016 10:58

Tak btw- zwróciłeś uwagę, że AM ma niesamowity odsetek zwolenników nade wszystko wśród szeroko rozumianej Polonii ( z naciskiem na tą za Oceanem ) i wśród zwolenników religii smoleńskiej?
Ja rozumiem, że on za kapłana robi, a polskim Amerykanom lub amerykańskim Polakom najwygodniej wszystko (?) się z antykomunizmem kojarzy, spiskami, itp ale o AM przyszłe podręczniki historii jeśli będą wspominać, to chyba "tylko" negatywnie.

Anonimowy pisze...

Człowieku Śniegu,

tu akurat się mylisz, choć zwykle podzielam Twoje zdanie. Historia jest taka, jaką ją wykreujemy. I w tym PiS akurat jest na swój sposób mądry. W sumie na to kładzie największy nacisk - by zakłamać historię bez żadnych hamulców.

Przeciętny (99%) Rosjanin nie powie, że II Wojna Światowa zaczęła się 1 IX 1939 roku, większość zapewne nie wierzy, że Katyń to oni, a nowe pokolenie Niemców ogląda "Nasze matki, waso ojcowie" (czy jakoś tak) i nie będzie uważała, że ludobójstwo II wojny światowej to głównie i niemal wyłącznie ich wina (tylko, że trudne czasy, btw na delegacji w Niemczech wiele lat temu usłyszałem od młodego chłopaka, że wojna była straszna, bo jak wspominała babcia - pod koniec wojny jadło się chleb z samym masłem...").

A wracając do PiS, oni już stworzyli alternatywną rzeczywistość, media publiczne/związane ze SKOKami/instytutem pamięci Lecha Kaczyńskiego dbają o jej utrzymywanie każdego dnia.

Podobno na Smoleńsku w kinach w Warszawie są pełne sale widzów. Znajomy ma kumpla aktora, rok temu przymierał z ekipą filmową głodem, dziś wiedzie się im świetnie - ich nisza to gloryfikowanie żołnierzy wyklętych.

Zauważ w kontekście Caracali wypowiedź o widelcach. To wszystko tworzy całość - granie na nacjonaliźmie, fałszowanie historii.
Myślę, że oni będą rządzić najbliższe 20 lat, o ile Polska to długofalowo przetrwa. Bo nawet jeśli ludziom się w końcu dotkliwie pogorszy, jak Rosjanom przy sankcjach, to ludzie będą obwiniać o to innych - "wrogów ojczyzny"

Wojtek

Człowiek Śniegu pisze...

Wojtek

14 października 2016 15:34

Korzystajmy, zanim gospodarz posprząta...
Ja, niestety, nie mam dziś swojej reprezentacji polityczno-światopoglądowej, więc mam i łatwiej, i trudniej.
Mam nadzieję, że nie utrzymają się u koryta przez podane przez Ciebie 20 lat... mam nadzieję, że już przy najbliższych wyborach zostaną wywaleni na margines. Choć, z innego niż gospodarczego powodu- w naszym socjalistycznym grajdołku mimo wszystko nie przejdą na większą skalę rządy wchodzące do kuchni, zaglądające pod pierzynę, tłumaczące, że białe nie jest białe, itp.
A wtedy nawet beneficjenci 500+, czy ewentualnego Mieszkania+ mogą nie pomóc.
Tyle, że patrząc choćby na dziwne ruchy AM może nie być czego ratować, a trzeba będzie odbudowywać.

PS Poczytaj, dla przykładu, szczegółu finansowe Mieszkania+.... I pomyśl, jakie realne finansowo efekty będą...

arturxxxxxx pisze...

@Wojtek
Bez paniki.
http://ewybory.eu/sondaze/
Na stronie jest wykres z wszystkich badań sondażowych i wynika z niego, że poparcie dla PiS jest w kanele spadkowym od wyborów.

Człowiek Śniegu pisze...

Wojtek- w sumie może się okazać, że obaj polegną na du.ie...
Jeden narcyz, któremu się wydaje, że z każdą i wszystko może...
Drugi nieomylny, któremu również się wydaje, że z każdą i wszystko może...
Różne pointy i cele, ale może się okazać, że właśnie kobiety i "powiązana" z nimi grupa zmieni układ.

Ja, poza brakiem związków z religią i wiarą, nie potrafię zrozumieć i wybaczyć ostatnich wypowiedzi Kaczyńskiego- albo w to wierzy i ma nadzieję nieomylności, albo nie wie co mówi. Obie wersje Trumpa przypominają.

Anonimowy pisze...

Według mnie jednak jest przepaść pomiędzy Trumpem i Jarosławem. Pierwszy to ignorant playboy, drugi to przy nim inteligent. Obaj są tak samo oderwani od rzeczywistości. Ale Jarosław mniej niż opozycja w rodzaju nowoczesnej czy po.
Dlatego choć robi tyle złego, nie wiem czy rządy pis skończą się przed jego śmiercią

Wojtek

Człowiek Śniegu pisze...

Wojtek
16 października 2016 10:19

My, dziś, po wydarzeniach w Łodzi i Katowicach będziemy mieć mały test...
Zobaczymy, czy-co-jak minister B. się wypowie. Tym bardziej, im bardziej nie ma szans wpleść w całą sytuację pogłosek o lewicowej prowokacji.

Ale- właśnie poniekąd odpowiednik wyborców Trupma pokazali, co nas w Polsce czeka. U niego są to rednecki, u nas najróżniejsi "kibice wyklęci", którzy stanowią sporą część i elektoratu, i wyznawców religii, i beneficjentów nowej władzy.
Tyle, że oni jak bullterier- raz chwyconej władzy nie oddadzą, a sami będą skłonni do radykalizacji.

Bernard Korzeniewicz pisze...

Setnie się ubawiłem. Leming, który bloguje...

A teraz fakty:
http://thesaker.is/amazing-words-by-donald-trump/

Anonimowy pisze...

Co prawda od Kacapow, alt to jest najtrafniejszy komentarz do sytuacji w USA:
https://www.youtube.com/watch?v=osi_dHIr-34

PawelW

Anonimowy pisze...

Wierzysz w wygraną Trumpa? To postaw na nią w zakładach bukmacherskich. Za 1zł dostaniesz (jeśli wygrasz)5,5 zł. Obstaw 1 zł na Clinton, a wygrasz 1,14 zł. Jak masz jaja, to obstaw Trumpa.

Anonimowy pisze...

Człowieku Śniegu
Co się stało w Łodzi i Katowicach?

Nie śledzę newsów, informacje staram się czerpać z bezpośrednich źródeł, a o Łodzi to tylko tyle napisałem, co wiem z branży lotniczej.

Wojtek

Człowiek Śniegu pisze...

Wojtek

18 października 2016 14:58

W Łodzi pod UM czy Marszałkowskim rozróbę rozpętali "kibice" piłkarscy jednego z miejscowych klubów. Powodem był zakaz wejścia na mecz...

W Katowicach przed Spodkiem i mordobiciem, które dla zmyłki nazywa się sport vel MMA spotkanie na maczety, noże, pałki urządzili sobie kibice kilku tamtejszych klubów piłkarskich.

Czyli ludzie (?), którzy wg rządzących są solą tej ziemie i prawdziwymi patriotami, czyli tzw "kibicami wyklętymi". Błaszczak zazwyczaj przy starciach z policją lub manifestacjami z przeciwnej strony politycznej, winą obarczał lewaków i prowokacje... teraz nagle cicho siedzi, za co jestem mu wdzięczny.

To tak a propos ludzi (?), którzy w sporej części nadzieję w Trumpi i Putinie widzą..

Anonimowy pisze...

"Swoją drogą, chyba każdy z wymienionych przebył tą samą drogę- od milionera z domu do najemnego pajaca, co oczywiście łączy się z nałogowym zmyślaniem na temat własnego życia i kwalifikacji. "


Cejrowski też? :o

Anonimowy pisze...

@Anonimowy

Cejrowski to wybitny przykład, wujakesz załatwił nieukowi wejście do TV i już potoczyło się z górki. Albo taki Braun, jedna z najbogatszych rodzin IIRP dziś dziad kalwaryjski. Gdy z kasą krucho to wszyscy starają się grać na nutę patriotyczną bo tam głąbów najwięcej.

Anonimowy pisze...

https://www.youtube.com/watch?v=cC0hKmbKgxc&spfreload=5
cykl wykładów dr Jaskiewicza
posłuchaj
Sławek

Anonimowy pisze...

Bardzo sprytnie grają demokraci w kampanii wyborczej. W piękny sposób wciągnęli Sandersa w dalszą cześć kampanii prezydenckiej i zaktywizowali elektorat, który nominacją Clinton był załamany. Teraz zacisną zęby, żeby Clinton została prezydentem, a potem - na zwycięskiej fali - Sanders w senacie trzymał rękę na budżecie.

Anonimowy pisze...

Gdyby Sanders chociaż był wiceprezydentem. Wtedy Hillary pewnie szybko by umarła/poszła na leczenie terminalne, a prezydentem byłby ktoś pokroju Obamy, ale jeszcze lepszy...

A tak to nie rozumiem z czego się cieszyć.

Wojtek

Maczeta Ockhama pisze...

@Anonim od Cejrowskiego
Ojciec Wojciecha Cejrowskiego był głównym, czy jedynym pośrednikiem, który mógł załatwić polskim zespołom trasę koncertową w ZSRR. Oczywiście z wszystkimi pieczątkami i oficjalnym przelicznikiem walut. A to oznaczało, że muzycy zarabiali podobnie lub LEPIEJ niż na trasie w USA. A przecież parę miesięcy chałtur za oceanem wystarczało na mieszkanie, to można łatwo przeliczyć przepływ jakich pieniędzy kontrolował stary Cejrowski i to w warunkach, w których każdy mógł skręcić z tego dowolną kasę na boku. Plus gigantyczne przebicie w światku artystycznym.
Aby to zmarnować trzeba być debilem klasy Trumpa, albo Wojtusia.

Anonimowy pisze...

Możliwe. Cejrowski pisał, że sprzedał lodówkę i starczyło na podróż po Meksyku. Chodziłem nie raz po MediaMarkt i te najlepsze lodówki rzeczywiście tyle kosztują. Żeby taką sprzedać, pierwsze trzeba taką mieć, a mieć mógł tylko ktoś bajecznie bogaty ;)