Tango wśród huku miasta

Korci mnie, aby dokładnie napisać co myślę o kwalifikacjach zawodowych i intelektualnych obecnego Prezydenta RP, takoż Słońca Peru, Najjaśniej Panującego nam Wodza. Korci mnie, bo już mogę... Ale właściwie po co? Średnio rozgarnięty szympans jest tytanem intelektu w porównaniu z (p)Rezydentem, a premier jest naprawdę świetnym materiałem na grecką tragedię- albo wygra wybory i zostanie zmieciony przy okazji nadchodzącego załamania, albo przegra i może uzyskać sławę pierwszego premiera RP, który swoje rządy będzie musiał odsiedzieć....
Oczywiście jest też trzecie wyjście, co może sugerować właśnie podpisana ustawa o zmianie ustawy o stanie wojennym.
Tak czy inaczej, ja będę to oglądał z dość daleka. Zakupiłem i już wykorzystałem bilet w jedną stronę. Nie sądzę, abym kiedykolwiek miał wracać do Europy. Nie nawiedzą mnie nad ranem panowie z żadnej organizacji mniej-lub-bardziej przestępczej z trzyliterowym skrótem twierdząc, że „lżę konstytucyjne organy władzy państwowej”.
Na razie rozkoszuję się obłędnie hałaśliwym i przepięknym miastem, wyławiając spośród ryku autobusowych silników dźwięki tanga- mniej lub bardziej obecnego w większości stacji radiowych.
Więc wśród załatwiania wszystkich drobiazgów rozkoszuję się doskonałym (i śmiesznie tanim) winem, a widok ludzi żyjących na kompletnym luzie leczy wszystkie skołatane nerwy.
A dla czytelników pozostaje to:


18 komentarzy:

Sebastian pisze...

Czesc, nie wyjechales czasem z Futrzakiem ?

Pozdrawiam Seba

Anonimowy pisze...

A jak reszta ekipy-bo pamietam ze i Wojtek Majda sie szykowal do wyjazdu?Ogolnie sluszny ruch.

artur xxxxxx pisze...

"Nie nawiedzą mnie nad ranem panowie z żadnej organizacji mniej-lub-bardziej przestępczej z trzyliterowym skrótem"
W Argentynie jest mniejszy terror państwowy niż w PL? Nie ma nalotów skarbówki w kominiarkach, oddziałów AT i innej hołoty na niewinnych ludzi?

Maczeta Ockhama pisze...

@ Piotr34
Wojtek już siedzi w UK. Nie wiem, czy zdąży się tu wybrać zanim granice będą zamknięte (bo się zamykają)
@ Arturxxxx
Cóż- podatki są wyższe, a skarbówka lepiej zorganizowana i skuteczniejsza- ale to kraina macho- tu się szanuje człowieka. I nie ma nalotów bez powodu.

Anonimowy pisze...

gratulacje, po jakimś czasie napisz jak tam się żyje, zapewne tez są jakieś absurdy.

aaa pisze...

A ja skromnie poproszę o więcej szczegółów, szczególnie dotyczących aspektów biurokratycznych tej operacji :)

No i gratuluję oczywiście i zazdroszczę - ten klimat! Ta przyroda! Podobno też - te dziewczyny! ;)

Anonimowy pisze...

Czy mogłbym poprosić o więcej informacji odnośnie wspomnianego zamykania granic? O co chodzi? Może jakieś źródła informacji na ten temat są gdzieś dostępne? Badzo chętnie przeglądnę.
Z góry dziękuję i życzę wszystkiego dobrego.

Anonimowy pisze...

@Maczeta Ockhama

No wlasnie-ten temat zamykania granic tez mnie zainteresowal-jak bedziesz mial czas to skrobnij cos prosze na ten temat(i w ogole jak tam sie zyje).Ogolnie zazdroszcze bo UK to jednak oboz-fakt ze z dosc wysokim standardem zycia ale jednak oboz gdzie czlowiek przy czlowieku i jeden drugiemu do gara i lozka zaglada.

futrzak pisze...

Sebastian:
tak.

Anonimowy pisze...

też bym prosił o info o zamykaniu granic

Sebastian pisze...

Ech...troche zazdroszcze wam w dobrym tego slowa znaczeniu, sam planuje wyjechac tez gdzies poza Islandie. Moze nie az tak egzotycznie jak Wy, ale moze na Balkany? Puki co najpierw trzeba troche sie pogarbic, firma sie rozkreca dzieje sie coraz wiecej. Zycze Wam powodzenia, nowe zycie, nowe znajmosci... life from the scratch AGAIN :)

Anonimowy pisze...

Powodzenia w kultywowaniu kultu macho.
:-)

Komentarz muzyczny:

http://www.youtube.com/watch?v=hadkOr4pEa8

KJ

Anonimowy pisze...

Melodię z filmiku wolę w wersji Grace Jones, polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=laY0PncoSqk

Co do zamykanie granic, rozumiem że chodzi o początek rozpadu strefy Schengen? Czy może przeoczyłem ostatnio coś ważnego?

cedric pisze...

Powodzenia w nowej ojczyźnie!:)
Maczeto czy u Wojtka Majdy wszystko w porządku? Permakultura nie działa, Wojtek przestał nawet komentować.

Anonimowy pisze...

Ale to ludzi potrafi los w rozne strony w roznym czasie rzucic.. moj obecny wspollokator wraz z rodzina z powodow problemow materialnych wyemigrowal z Argentyny do Izraela (podobno nie byl to jakis jednostkowy przypadek.. ale dla ciekawostki podam, emigrowali przed wybuchem kryzysu w Argentynie)... bo brak perspektyw.. a tu pare lat pozniej polscy emigranci w przeciwnym kierunku, do A. :) Dolaczam sie btw do cedrica i wszystkich zaciekawionych zamykajacymi sie granicami (ostatni anonie, ja to zrozumialem raczej jako zamykanie sie Argentyny na obcych...)

Anonimowy pisze...

Przepraszam za doubleposta. Dla ludzi zainteresowanych emigracja do Ameryki Lacinskiej ponizszy link moze okazac sie przydatny:
www.spanishonly.com
:)

triarius pisze...

Czyli jednak ktoś zrobił to, do czego próbowałem ludzi namówić! W dodatku chyba sam z siebie, bez moich sugestii.

Nie masz pojęcia Bracie, jak Ci zazdroszczę! Sam bym też wiał tam "na pampę", a Carlos Gardel mógłby stanowić dodatkową atrakcję, bo b. go lubię (mimo eunuchoidalnego głosu).

Cóż, wiek już nie ten, majątki brak, a fach w ręku też nie taki, który dałby mi wyżyć w tym regionie świata. Tak, że hiszpański, com się go w młodości uczył i szlifował na latynoskich komuchach w Szwecji już chyba będzie mi wyłącznie do czytania Dávili i słuchania rancheras.

Po co to wszystko mówię? Żeby Ci, i innym tutaj, wyrazić jak bardzo w mojej opini masz rację!

Swoją drogą nie znałem tego bloga, Struś Pędziwiatr pokazał mi go przed chwilą, bo gadaliśmy o skurwionej Europie i emigracji na drugi koniec świata.

Pzdrwm

futrzak pisze...

cedric:
Wojtek zyje i ma sie ok, ale zajety zarabianiem pieniedzy na emigracji...