Tym razem coś aktualnego o broni

Polski rząd jest kompletnie szalony. Jest to truizm. Jest w tej chwili na tapecie ministerialnej projekt ustawy o zmianie ustawy o broni i amunicji i tak dalej 3 linijki, zdaje się, że pod płaszczykiem dostosowywania do prawa UE (to jeszcze istnieje?), czy czegoś takiego zamierzają prawie całkowicie zdelegalizować broń czarnoprochową. Najlepsze- za posiadanie kapiszona 6 miesięcy do 8 lat.
To jest wycinek z opinii prawnej przygotowanej w związku z tym projektem:
Podsumowanie- W wypadku wejścia w życie przepisów art. 1 ust 1) i ust 5) ustawy w proponowanym brzmieniu posiadanie replik broni z okresu I Rzeczypospolitej będzie nielegalne i niemożliwe do zalegalizowania. Legalne pozostaną nieliczne modele broni amerykańskiej, brytyjskiej i francuskiej poczynając od przełomu XVIII/XIX w. do 1850 r. Zakup i posiadanie czarnego prochu oraz kapiszonów nawet do tej broni – zależnie od wykładni w czasie stosowania przepisów może być uznany za nielegalny. W pozostałych wypadkach posiadanie replik broni historyczej i amunicji używanej w rekonstrukcjach historycznych będzie nielegalne i na zasadzie art. 263 § 2 kodeksu karnego zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Nie przejmujcie się- i tak to przegłosują, jak zwykle nie wiedząc nad czym głosują i wejdzie w życie. Ale rekonstrukcje bywają widowiskowe i trochę ich szkoda. Ale na szczęście (przez niedopatrzenie) najlepsze bronie w sensie praktycznym (colt navy pocket, rifles) pozostaną całkowicie legalne.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

co na to bractwa kurkowe? w sumie bylem troche zdziwiony jak sie dowiedzialem, ze na bron czarnoprochowa nie potrzeba zadnego zezwolenia, wyglada na to ze po prostu im cos wczesniej umknelo... dla mnie absurd...
jak to mowia "guns dont kill people, people kill people"

Maczeta Ockhama pisze...

Znajomi już się organizują i po prostu należy robić jak najwięcej hałasu w mediach. Generalnie to rząd Millera (najbardziej prowolnościowy rząd III RP- serio) dopisał "i repliki" do ustawy i się dało. Ustawa jest wciąż w obróbce i jest odrobina nadziei.

Anonimowy pisze...

władza bardzo się boi obywatela. najpierw broń potem noże

Maczeta Ockhama pisze...

Nawet nie władza bezosobowo- w tych departamentach MSWiA pracują teraz ludzie którzy jako milicjanci w stanie wojennym nie zapuszczali się pojedynczo do robotniczych dzielnic- naprawdę się bali obywateli i mieli powody. Do dziś im to zostało

Corch pisze...

Witam
Jeszcze za dużo tu nie poczytałem, ale tematyka bloga i pierwsze wrażenie pozytywne.Czy wiesz co się dzieje z tą ustawą?